Kolejne problemy w Luwrze. Doszło do "nieodwracalnych i ostatecznych" strat

polsatnews.pl 7 godzin temu

Prawie 400 książek w dziale zabytków egipskich Luwru zostało uszkodzonych z powodu wycieku wody. Do zdarzenia doszło w ostatnich dniach listopada. Dyrektor muzeum przekazał, iż nie doszło do "nieodwracalnych i ostatecznych strat". To kolejny w ostatnim czasie głośny problem Luwru - w październiku złodzieje ukradli stamtąd klejnoty o wartości niemal 90 milionów euro.

W Luwrze doszło do wycieku wody

O wycieku jako pierwszy ujawnił w piątek zajmujący się sztuką francuski magazyn "La Tribune de l'Art". 27 listopada wieczorem w bibliotece działu starożytnego Egiptu doszło do poważnego wycieku brudnej wody.

Wyciek doprowadził nie tylko do zalania pomieszczenia, gdyż woda przedostała się piętro niżej, docierając do rozdzielnicy elektrycznej, co mogło spowodować zwarcie i pożar. Co więcej, w ostatni wtorek w tym samym miejscu doszło do kolejnego, choć mniejszego wycieku.

Luwr. Prawie 400 książek uskodzonych. "Liczenie trwa"

Według "La Tribune de l'Art", uszkodzonych zostało około 400 książek, przy czym część z nich w tak dużym stopniu, iż są nie do uratowania. Jak dodano, dział starożytnego Egiptu od dawna bezskutecznie starał się o fundusze na ochronę zbiorów przed takimi zagrożeniami.

ZOBACZ: Tragedia w nocnym klubie w Indiach, nie żyje 25 osób. Wśród ofiar turyści

Dyrektor muzeum Francis Steinbock w niedzielę w rozmowach z francuskimi mediami potwierdził, iż do opisanego wycieku faktycznie doszło. W rozmowie ze stacją BFM TV powiedział, iż wyciek z rury wodociągowej nastąpił w jednym z trzech pomieszczeń biblioteki działu egipskich zabytków.

- Zidentyfikowaliśmy od 300 do 400 dzieł, liczenie trwa – powiedział wicedyrektor, dodając, iż utracone książki to "te, z których korzystali egiptolodzy, ale nie były to książki cenne". Przyznał też, iż problem był znany od lat, a naprawy zaplanowano na wrzesień 2026 roku.

Dyrektor Luwru zapewnia, iż nie odnotowano nieodwracalnych strat

W rozmowie z AFP Steinbock wyjaśnił, iż uszkodzone zostały pochodzące z końca XIX i początku XX wieku "czasopisma egiptologiczne" i "dokumentacja naukowa" wykorzystywana przez badaczy. - Żadne dzieło dziedzictwa kulturowego nie ucierpiało w wyniku tej szkody – podkreślił, dodając, iż "na tym etapie nie odnotowaliśmy żadnych nieodwracalnych i ostatecznych strat w tych zbiorach".

ZOBACZ: Najpierw ich okradli, teraz dzielą turystów. Luwr reaguje na głośny skok

Jak przekonywał, są to "niezwykle przydatne i często konsultowane dokumenty", ale "wcale nie są one unikatowe na skalę światową".

- Gdy wyschną, wyślemy je do introligatora w celu odrestaurowania, a następnie zostaną ponownie umieszczone na półkach - zapewnił.

Wyciek wody jest kolejnym w ostatnich miesiącach zdarzeniem, które pokazuje problemy najchętniej odwiedzanego muzeum na świecie z zabezpieczeniem swoich zbiorów. 19 października czterech włamywaczy ukradło w biały dzień klejnoty o wartości 88 milionów euro. Z kolei w listopadzie z powodu złego stanu technicznego konieczne było częściowe zamknięcie jednej z galerii, w której znajdowały się greckie wazy.

W opublikowanym na początku listopada raporcie francuski Trybunał Obrachunkowy napisał, iż niezdolność muzeum do modernizacji infrastruktury została pogłębiona przez nadmierne wydatki na dzieła sztuki. Pod koniec listopada dyrekcja Luwru ogłosiła, iż aby pozyskać środki na niezbędne modernizacje i zabezpieczenia, od stycznia 2026 r. o 45 proc. podniesione zostaną ceny biletów dla cudzoziemców spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

WIDEO: Pokojowa Nagroda Nobla dla Zełenskiego? Były laureat mówi wprost
Idź do oryginalnego materiału