Motyw niewiernej żony, która wraz z kochankiem postanawia pozbyć się męża, aby zagarnąć zgromadzony przez niego majątek, jest tak stary, jak literatura kryminalna. Pisząc scenariusz do „Jak błyskawica” Francis Durbridge oczywiście doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Postanowił więc zrobić wszystko, by historię tę urozmaicić, co zresztą wyszło mu znakomicie.