"Kobieta kot" zmarła, a jej majątek budzi kontrowersje. Lloyd Klein ujawnia prawdę

gazeta.pl 9 godzin temu
Zdjęcie: EastNews


Jocelyn Wildenstein zmarła w ostatni dzień 2024 roku. Przed śmiercią media rozpisywały się o bankructwie gwiazdy. Teraz informacjom zaprzeczył jej narzeczony Lloyd Klein.
1 stycznia media obiegła informacja o śmierci Jocelyn Wildenstein. Celebrytka zmarła w wieku 84 lat w Paryżu, a jako przyczynę zgonu podano zator płucny. "Kobieta kot" przed laty zasłynęła z zamiłowania do chirurgii plastycznej. Gwiazda miała dać się pochłonąć niecodziennej pasji do tego stopnia, iż niedługo głośno zaczęło się mówić o jej bankructwie. Teraz wspomnianym doniesieniom zaprzeczył Lloyd Klein, narzeczony Wildenstein.


REKLAMA


Zobacz wideo Paulla wspomina zmarłego tatę. "Był jedyną osobą, która mnie wspierała na początku"


Lloyd Klein zaprzecza, iż Jocelyn Wildenstein była bankrutką. Dzieci "kobiety kot" odziedziczą po niej majątek
Informacja o śmierci Jocelyn Wildenstein załamała Lloyda Kleina, z którym kobieta związała się w 2003 roku. "Była wspaniała. Była miłością mojego życia. Tęsknię za nią co pół sekundy i wciąż wydaje mi się, iż jestem teraz w koszmarze" - wyznał 57-latek. Narzeczony celebrytki przy okazji odniósł się do pogłosek o tym, iż "kobieta kot" miała popaść w tarapaty finansowe, do których doprowadziły liczne operacje plastyczne. "Nie była spłukana, to nie jest prawda" - zdementował Lloyd Klein w wywiadzie dla "Page Six".
A jednak o majątku i problemach finansowych Wildenstein wielokrotnie rozpisywały się media. Po rozwodzie z miliarderem Alecem Wildensteinem, celebrytka otrzymała 2,5 miliarda dolarów oraz coroczne płatności w wysokości 100 milionów dolarów. W 2015 roku rodzina Wildensteina przerwała płatności na konto "kobiety kot", a w 2018 roku sama Jocelyn ogłosiła bankructwo. W wyniku problemów finansowych jej luksusowe apartamenty w Trump Tower zostały przejęte. W 2023 roku wyznała, iż jej konto bankowe jest puste pomimo posiadania aktywów. Powiedziała wówczas, iż rodzina Wildenstein odcięła ją od pieniędzy, a duża część jej majątku zniknęła z powodu fałszywego obrazu przypisywanego Velázquezowi. Ponadto jeden z obrazów, który miał być wart 35 dolarów, sprzedano za 4,7 miliona dolarów. Po jej śmierci pojawiły się informacje, iż groziło jej aresztowanie za dług w wysokości 344 000 dolarów.


Klein stwierdził, iż wszystkie aktywa należące do Wildenstein od dzisiaj są w rękach prawników, którzy zdecydują, co trafi do dzieci jego ukochanej, Diane i Aleca Jr.
PRZECZYTAJ TEŻ: Bolesna prawda o sytuacji Elżbiety Dmoch. Problemy zdrowotne to nie wszystko
Lloyd Klein nie chce spadku po Wildenstein. "Jestem najlepszym projektantem. Mam piękną listę klientów"
Klein w wywiadzie, którego udzielił po śmierci narzeczonej, podkreślił, iż sam nie liczy na nic z majątku Wildenstein, ponieważ ma wystarczająco własnych środków. Zaznaczył, iż nie był z nią dla pieniędzy. "Nie byłem z nią dla pieniędzy. Jestem najlepszym projektantem. Mam piękną listę klientów, od Jane Fondy po Joan Collins i Faye Dunaway, a choćby Kim Kardashian" - podsumował.


Oddaj swój głos w drugiej edycji plebiscytu Jupitery Roku! Kto zostanie Gwiazdą Roku, a kto zgarnie statuetkę za Międzyplanetarny Hit Roku? O tym decydujesz Ty!
Idź do oryginalnego materiału