Klaun Buggy podbija serca fanów "One Piece". Oto czemu sceny z tą postacią były wyzwaniem dla ekipy

serialowa.pl 1 rok temu

„One Piece” od zeszłego tygodnia zachwyca widzów na całym świecie, a szczególne wrażenie wywarł pirat klaun o imieniu Buggy. Jak kręcono sceny ze złoczyńcą?

„One Piece” to wyjątkowo drogi projekt choćby w porównaniu z największymi superprodukcjami telewizyjnymi. Serial miał większy budżet niż „Gra o tron” i produkcje Disney+ z uniwersum Marvela – na jeden odcinek przeznaczono ok. 18 mln dolarów. Kwotę zdecydowanie widać na ekranie. A na planie nie brakowało jednak wyzwań, na przykład wtedy, gdy kręcono sceny z Buggym.

One Piece – jak kręcono sceny z Buggym? Były wyzwania

Buggy’ego poznajemy w 2. odcinku o tytule „Człowiek w słomkowym kapeluszu”. Zwariowany klaun, tak jak Luffy (Iñaki Godoy), w przeszłości zjadł Diabelski owoc i zyskał niezwykłe umiejętności – jest w stanie rozdzielać części swojego ciała i praktycznie nie da się go zabić. Reżyser Marc Jobst nie ukrywa, iż kręcenie scen z bohaterem było ogromnym wyzwaniem, a istotnym problemem było właśnie pokazanie rozdzielanie części ciała klauna, tak aby nie było to śmieszne.

— Cóż, Buggy był, jak sądzę, największym wyzwaniem, jakie kiedykolwiek miałem podczas kręcenia czegoś. Wszyscy się tym denerwowaliśmy, w tym sensie, iż to skomplikowana sprawa, żeby to nie wyglądało śmiesznie. I znowu, ponieważ tworzyliśmy świat, który trzyma się ziemi, w jakiś sposób musisz uwierzyć w to, iż tak, oczywiście, iż on może pociąć się na 1000 kawałków. Oczywiście. Dlaczego miałby tego nie potrafić? To było wyzwanie – powiedział Jobst w rozmowie z serwisem Collider.

„One Piece” (Fot. Netflix)

Pomimo tego, iż były to trudne i skomplikowane sekwencje, reżyser był zachwycony, gdy zobaczył chemię, jaką mają odtwórca Buggy’ego, Jeff Ward („Agenci T.A.R.C.Z.Y”), oraz Iñaki Godoy.

— Kiedy weszliśmy na plan i kręciliśmy z nim [Jeffem] zdjęcia pierwszego dnia, był tam ogromny namiot. To była po prostu ogromna scenografia wykonana ze starych płóciennych żagli i wszystkiego, i zszyto to ze sobą. Musieliśmy mieć w nim, nie wiem, trzystu, czterystu statystów i zajmowali oni tylko około połowy namiotu, taki był ogromny. Jeff wszedł na scenę i ryknął, i to było piękne.

On rządził na tej scenie i stwierdziliśmy: „Wow! Zobaczmy teraz, jak zareaguje Luffy”. I oczywiście świetne było to, iż Jeff w pewnym sensie pochłaniał jego słowa i był panem tej przestrzeni, co również sprawiało, iż Luffy musiał bardziej się starać. Mieliśmy więc tę magiczną rzecz: Luffy’ego, który mówi, iż to fajna zabawa, i Buggy’ego mówiącego: „Pożrę cię”, co czyniło to naprawdę elektryzującym. A fakt, iż Luffy nie przestraszył się gryzienia i ryku Buggy’ego oraz całej reszty, tylko sprawił, iż Buggy był bardziej zły, przez co stało się to potem naprawdę dramatyczne.

„One Piece” (Fot. Netflix)

Ważnym elementem było pamiętanie o wszystkich częściach ciała, które Buggy rozłącza w trakcie walki z załogą Słomkowego Kapelusza, o czym Jobst wspomniał w rozmowie z Radio Times.

— To był tydzień naprawdę intensywnych zdjęć. To było w równym stopniu przerażające, co ekscytujące. Z jednej strony mamy tego fenomenalnego aktora, Jeffa Warda, który gra Buggy’ego, który pojawia się i po prostu ryczy na scenie i włada cyrkiem. Z drugiej strony, to bardzo, bardzo skomplikowana sekwencja do nakręcenia. Nie zapominaj, iż podczas filmowania rozbijasz to na bardzo małe kawałki, aby po złożeniu tego razem uzyskać całość. Bardzo łatwo jest się w tym pogubić, ponieważ wszędzie lata mnóstwo różnych kończyn i trzeba to wszystko śledzić.

Fani absolutnie pokochali Buggy’ego, który wprowadził nieco mroku do barwnego świata „One Piece”. Widzowie – zwłaszcza internautki – są zdania, iż klaun jest „sexy”.

They had no reason to make Buggy the clown that hot !! pic.twitter.com/O9ImIymWqh

— Hopesey ☆ ᙏ̤̫ (@Hopesey1) August 31, 2023

DONT CENSOR ME TWITTER LIVE ACTION BUGGY THE CLOWN /IS/ HOT #OnePieceNetflix #buggytheclown #liveactionbuggy pic.twitter.com/eMkjXVSq2a

— ⋆。˚ ︎ ˚☽˚。⋆ SeraphDreams⋆。˚ ︎ 。˚☽˚。⋆ (@seraph_dreams) September 4, 2023

Jeśli mało wam ciekawostek ze świata serialu, to tutaj dowiecie się, kto jest narratorem „One Piece” oraz możecie zobaczyć, jak Eiichiro Oda chwali serial dzięki ślimakofonu. A jak wyszedł serial i czy warto go obejrzeć? Sprawdźcie naszą recenzję „One Piece”.

One Piece jest dostępne na platformie Netflix

Idź do oryginalnego materiału