W „Synu przewodniczącego” – swoim trzecim filmie kinowym – Wiaczesław Nikiforow opowiedział historię ojca i syna, których przekorny los postanowił postawić po dwóch stronach barykady. Odchodzący na emeryturę przewodniczący kołchozu marzy o tym, aby stanowisko przejął po nim syn. Tyle iż młody nie chciałby być jedynie pionkiem w partii rozgrywanej przez ojca, który na dodatek, jego zdaniem, przeciwny jest koniecznym innowacjom.