Na ten temat pisaliśmy już kilkukrotnie. Zmienia się sytuacja cieszyńskiego kina Piast. Dzień 1 września był dla niego istotną cezurą. Co czeka to kultowe miejsce?
Z końcem maja – przypomnijmy – pojawiła się informacja o tym, iż dotychczasowy najemca znajdującego się tuż przy cieszyńskim ratuszu kina Piast, Marek Mendroch, rezygnuje z jego dalszego prowadzenia. Biorąc pod uwagę trzymiesięczny okres wypowiedzenia, zakończenie współpracy miało nastąpić 31 sierpnia. Marek Mendroch prowadził cieszyńskie kino ponad 30 lat. W pewnym sensie więc, choćby jeżeli charakter kina pozostanie taki sam, można mówić o końcu pewnej epoki.
Ten kres nie oznacza jednak końca działalności pasjonata kinematografii na cieszyńskim polu filmowym. Od dawna mówiło się, iż prowadzeniem kina zajmie się Cieszyński Ośrodek Kultury „Dom Narodowy” ale kooperacja z Markiem Mendrochem będzie mile widziana.
– Pan Marek jest ideowcem. To wspaniały człowiek, który całe życie spędził w kinie i chcemy, żeby był w nim z nami dalej. Na razie mamy umowę słowną, iż chcemy współpracować, więc pan Marek będzie w przyszłości miał wpływ na programowanie repertuaru, który zaproponujemy widzom. Mam nadzieję, iż będzie to z korzyścią dla kinomanów, bo repertuarowo to kino zawsze przyzwoicie wyglądało – mówi dyrektor Cieszyńskiego Ośrodka Kultury Adam Cieślar.
COK zajmie się prowadzeniem kina i już teraz powstają poważne i realistyczne plany na temat charakteru tej placówki. – Zdaję sobie sprawę, iż nie jesteśmy w stanie konkurować z multipleksami. Będziemy najprawdopodobniej nastawiać się na ambitniejsze kino i ambitniejszego widza. Zachowamy większość z dotychczasowej oferty, szczególnie jeżeli chodzi o prowadzone przez Piasta cykliczne seanse i wydarzenia. Zresztą w dużym stopniu to dla nich i na przykład „Kina na Granicy”, chcemy to kino zachować. Ponadto na pewno wprowadzimy możliwość płatności kartą i możliwość zakupu biletów przez internet, co będzie rewolucją w tym kinie, a w tej chwili jest koniecznością. jeżeli chodzi o salę, chcemy, żeby nie była tylko kinową. Docelowo marzy nam się tam kawiarnia, czy też miejsce, w którym młodzież będzie mogła spędzać czas – wyjaśnia Adam Cieślar.
Prowadzone są już prace nad odświeżeniem logotypu, ale zaznaczmy, iż nazwa – kino Piast – pozostanie niezmieniona. Adam Cieślar nie ukrywa, iż finalnie dobrze będzie, jeżeli kino wyjdzie finansowo „na zero”, a więc miasto Cieszyn, czyli de facto jego mieszkańcy, nie będą do niego dopłacać. Pozostając przy temacie pieniędzy, dodać trzeba, iż będą one potrzebne na remont lub choćby lifting budynku kinowego. Skala potrzeb nie pozostało dokładnie znana.
– Potrzeby mogą okazać się naprawdę duże dla takiego budżetu jak cieszyński. Budynkowi kina Piast na pewno przydałby się lifting wnętrza, wyobrażam sobie różną jego skalę. W grę wchodzić będzie też kwestia stworzenia dostępności dla osób z niepełnosprawnościami, co jest w tej chwili wymogiem prawnym, czyli na przykład instalacja windy. Czegoś takiego nie ma w tej chwili w kinie Piast. W czasie seansów „Kina na Granicy” osoby na wózkach inwalidzkich wnoszone są na rękach. Koszty dotyczyć też będą oczywiście sprzętu technicznego do projekcji filmów. Rozmiar potrzeb finansowych wskażą więc prowadzone od września ekspertyzy – wyjaśnia dyrektor COK-u.
To kwestie dotyczące nieco dalszej przyszłości. Teraz natomiast najistotniejsze jest to, od kiedy kino będzie znowu funkcjonowało. Na drzwiach kina wisi kartka głosząca, iż od 25 sierpnia kino jest nieczynne. Jak się dowiadujemy, w związku z rezygnacją najemcy, pracownicy wybierają urlopy.
– Od początku września kino Piast na pewno nie będzie funkcjonować. Dokona się zmiana prowadzącego, drobne remonty też są konieczne, nie da się tego wszystkiego przeprowadzić na „żywym” funkcjonującym organizmie. Potrzebny jest czas na dopięcie wielu formalności. Trzeba będzie poprzepisywać wszystkie umowy: prąd, gaz, wszystkie media. Proces zawierania umów też trwa. Miasto zleciło ekspertyzy budowlane tego obiektu, a więc dotyczące m.in. tego, co w nim trzeba pilnie naprawić lub zmienić, gdyż na przykład instalacje elektryczne są tam jeszcze z lat 80. Trzeba sprawdzić, czy bezpiecznie będzie tam widza wpuścić. Wcześniej pan Marek wiele rzeczy robił sam, ale na inne nie mógł sobie pozwolić ze względu na to, iż kino na to nie zarabiało – tłumaczy Adam Cieślar.
Dyrektor dodaje jednak, iż niektóre stałe punkty oferty Piasta mogą być pokazywane w Domu Narodowym. Tak może być na przykład z projekcjami Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Fafik”, na co Marek Mendroch wyraził wstępnie zgodę.
– Intencja jest taka, żeby kino Piast w swojej siedzibie ponownie było uruchomione jak najszybciej. To będzie pierwsza potrzeba w obecnej sytuacji, ale dziś nie odpowiem na pytanie, jak długo kino Piast będzie zamknięte – kwituje Adam Cieślar.