Początki relacji Kingi Preis i Piotra Borowca nie należały do najłatwiejszych. Kiedy zaczęli się ze sobą spotykać, w show-biznesowych kuluarach plotkowano, iż młoda aktorka rozbiła rodzinę i buduje swoje szczęście na krzywdzie innej kobiety. Para postanowiła nie ugiąć się pod presją "życzliwych" koleżanek i kolegów z branży i do dziś tworzy szczęśliwy związek.
REKLAMA
Zobacz wideo
Rozenek odpowiada na szpilę Rusin
Kinga Preis poznała Piotra Borowca, kiedy ten miał żonę
Kinga Preis i jej partner poznali się, kiedy aktorka była jeszcze studentką ostatniego roku wrocławskiej PWST. Podczas pracy nad jednym ze spektakli na jej drodze pojawił się o dziesięć lat starszy operator, Piotr Borowiec. Mimo tego, iż był żonaty, uczucie między nimi niedługo stało się tak silne, iż para zaczęła się ze sobą spotykać. Borowiec postawił wszystko na jedną kartę i zaczął budować przyszłość od nowa. - Związałam się z Piotrem, facetem prawie o dziesięć lat starszym, który miał żonę i dziecko. Widziałam, iż mamę to boli, ale nie dała mi tego odczuć. I tak było zawsze: jeżeli się sparzyłam, to na własny rachunek. Ale mama i jej mąż okazywali mi serdeczność i wsparcie. I nigdy nie mówili: masz iść w prawo czy w lewo - mówiła w "Gali".
Kinga Preis poznała Piotra Borowca, kiedy ten miał żonę fot. Kapif
Kiedy Kinga Preis zaszła w ciążę, załamała się
Rok po skończeniu studiów Preis zaszła w ciążę. Antoni ma dziś 26 lat i jest dumą rodziców. Kiedy dowiedziała się jednak, iż spodziewa się dziecka, nie była zachwycona. - Myślałam, iż to koniec świata. Dopiero Anna Dymna, u boku której grałam, powiedziała mi, iż tak naprawdę dziecko będzie dla nas najważniejsze. Przekonywała, iż macierzyństwo pomaga kobiecie wykrzesać energię, dzięki której pokonamy wszystko. (...) Jak się ma dwadzieścia kilka lat, nikt nie wierzy w takie zapewnienia. Dopiero dziś, kiedy mój syn jest nastolatkiem, mogę powiedzieć, iż Ania miała rację - mówiła w 2014 roku w rozmowie z "Galą".
Kinga Preis poznała Piotra Borowca, kiedy ten miał żonę fot. Kapif
Kinga Preis zdradza sekret na szczęśliwą relację
Preis wielokrotnie podkreślała, iż kluczem do szczęśliwej relacji jest wzajemne wsparcie. Trudne momenty w związku traktuje jako okazję do scementowania łączącej wzięci. - Najbardziej dramatyczne chwile dużo bardziej zbliżyły mnie do Piotra niż te, kiedy sobie ćwierkamy - twierdziła w magazynie. Choć para tworzy szczęśliwą relację od ponad 26 lat, to do tej pory nie zdecydowali się sformalizować związku. - Mówimy o sobie: "mój konkubent", "moja konkubentka" albo "ojciec/matka mojego dziecka". Lubię o Piotrze mówić "mój mąż", chociaż nie jest moim mężem - mówiła Kinga Preis, jednocześnie żartując, iż jeżeli miałaby stanąć na ślubnym kobiercu, to tylko dla... rajskiej podróży poślubnej.