Dzisiejszy dzień skłonił mnie do głębokiej refleksji. — Żadnych dokumentów? Ani dowodu, ani choćby imienia? — Zofia Kowalska zmarszczyła brwi, wpatrując się w kartę medyczną. Głos miała spokojny, ale w oczach widać było niepokój. — Nic — odpowiedziała starsza pielęgniarka, kręcąc głową. — Znaleźli go na ławce w parku. Tej nocy mróz sięgał minus dwudziestu, […]