Kicia Kocia pod choinkę – recenzja. Zabawa po raz trzeci

popkulturowcy.pl 11 miesięcy temu

Kicia Kocia pod choinkę jest najważniejszą premierą grudnia dla najmłodszych widzów. Krótka produkcja spodoba się jednak osobom w każdym wieku i każdy wyniesie z niej coś ważnego dla siebie.

Kicia Kocia cieszy się w Polsce sporą popularnością już od kilku lat. Wszystko zaczęło się od książek autorstwa gdańskiej pisarki – Anity Głowińskiej. Dzieci pokochały postać uśmiechniętej kotki oraz jej niesamowite przygody. Książeczki doczekały się różnych wersji, a choćby tłumaczenia na język angielski oraz ukraiński. Rodzice z chęcią wybierają czytanki ze świata Kici Koci ze względu na to, iż ich treść jest przyjazna oraz uczy wielu przydatnych rzeczy.

Kicia Kocia pod choinkę jest trzecim filmem wyświetlanym na dużym ekranie. Ponownie składa się z kilku odcinków przedstawiających różne wydarzenia ze świata radosnej kotki. Niestety ten, kto spodziewał się po tytule, iż obraz będzie miał głównie świąteczną zawartość, trochę się rozczaruje. Z wybranych historii tylko pierwsza dotyczy dokładnie okresu zimowego. Tytuł należy traktować jako prezent dla najmłodszych, ponieważ historyjki na pewno podbiją ich serca oraz spodobają się rodzicom i nie tylko.

kadr z filmu

Kicia Kocia radośnie bawi się z przyjaciółmi, odwiedza bibliotekę czy piecze ciasteczka pod opieką babci. Z pomocą taty bohaterka choćby uczy się sprzątać, co na pewno spodoba się wielu rodzicom. Dzieci za to ucieszą się z jej zimowych aktywności. Lepienie bałwana oraz zjeżdżanie z górek uwielbia każdy, więc to idealna okazja do spędzenia radośnie kilku godzin na śniegu po seansie. Należy również pamiętać, żeby się ciepło ubrać, aby – jak kotka – nie zachorować!

Najlepiej moim zdaniem wypada część poświęcona podróżowaniu najpopularniejszym w tej chwili środkiem transportu, czyli pociągiem. Kicia Kocia wraz z rodzicem udaje się w podróż i przy okazji uczy się podstawowych zasad panujących na peronie czy w samym pociągu. choćby trochę starszy widz może się dzięki tej historii nauczyć czegoś nowego. Siedząc w przedziale, mała bohaterka poznaje osobę niewidomą. Jest to ważna kwestia, ponieważ dzięki temu spotkaniu dzieci wraz z Kicią Kocią mogą dowiedzieć się, jak poprawnie się zachować w takiej sytuacji.

kadr z filmu

Kicia Kocia pod choinkę niestety nie jest niczym odkrywczym. Humor jest taki sam jak w poprzednich filmach. Bohaterka przeżywa wesołe przygody, podczas których uczy się czegoś nowego albo spędza czas z Packiem, Adelką i Juliankiem. Nie można zaprzeczyć temu, iż najmłodsi widzowie będą zachwyceni z powodu obejrzenia ukochanej animacji na dużym ekranie. Produkcja wyróżnia się jedynie utworem muzycznym na końcu. Piosenka Majki Jeżowskiej Kicia Kocia i Biała Zabawa wpada w ucho, a wyświetlany tekst pozwala na wspólne śpiewanie, czego jednak na sali nie było słychać.

Jako osoba dużo starsza od większości widzów Kici Koci muszę przyznać, iż bawiłam się na trzeciej części dość dobrze. Przede wszystkim zrelaksowałam się i mogłam odpocząć przez te czterdzieści dwie minuty. Mimo iż wyświetlane odcinki nie zrobiły na mnie większego wrażenia, to był to przyjemny seans. Produkcja kierowana głównie do małych dzieci znalazła też uznanie u starszej grupy miłośników przygód kociej bohaterki, czego pewnie twórcy się nie spodziewali.

Kicia Kocia pod choinkę to wyjątkowa animacja, którą każde dziecko będzie uwielbiać. Seans w kinie zostanie ciepło zapamiętany zarówno przez najmłodszych, jak i rodziców. Chciałabym, żeby czwarty film był już pełnometrażowy oraz aby przedstawiał nikomu wcześniej nieznane przygody uśmiechniętej bohaterki i jej przyjaciół. Nie żałuję pójścia na tę fantastyczną grudniową premierę.

Źródło grafiki głównej: materiały prasowe

Idź do oryginalnego materiału