Kevin Mglej o aferze o alimenty: „Z tacierzyństwa może rozliczać mnie jedynie syn”

party.pl 1 tydzień temu

Związek Roksany Węgiel i Kevina Mgleja od pierwszych chwil budzi kontrowersje. Od niedawna na językach dodatkowo jest relacja Kevina Mgleja z jego byłą partnerką oraz kwestia alimentów na syna. Mężczyzna postanowił na dobre zakończyć ten temat z troski o syna:

Nie chcę, żeby ta spirala się nakręcała, chcę, żeby mógł sobie spokojnie żyć i przedstawiając się imieniem i nazwiskiem, nie miał żadnego stygmatu.
- powiedział w rozmowie z Pudelek.pl.

Kevin Mglej o aferze z alimentami w tle

Kevin Mglej jest ojcem małego Williama ze związku z Malwiną Dubowską. W ostatnim czasie głośno zrobiło się na temat jego byłego związku i kwestii związanych z dzieckiem. W pewnym momencie w dramę włączyła się Roxie Węgiel, odpisując na złośliwy komentarz na temat zobowiązań Kevina, o treści: „Płaci i to sporo XD”. Na jej słowa odpowiedziała Malwina Dubowska. Kevin Mglej skomentował sprawę alimentów, podkreślając, iż jeżeli ktoś ma opływać w związku z tym w luksusy to jego syn. Teraz w rozmowie z Pudelkiem przyznał, iż chce raz na zawsze zakończyć medialną dyskusję na ten temat:

Ja nie chcę z tym walczyć. Nie chcę z tym walczyć z takiego powodu, iż chcę postawić kropkę - co miałem do powiedzenia, powiedziałem. Uważam, iż prawda broni się sama, uważam też, iż jedyną osobą, która może mnie z tego tacierzyństwa rozliczać, jest mój syn, którego bardzo kocham - mówi.

Kevin Mglej dodał, iż nie chce by medialne afery w jakikolwiek sposób wpłynęły w przyszłości na jego syna:

Nie chcę, żeby ta spirala się nakręcała, chcę, żeby mógł sobie spokojnie żyć i przedstawiając się imieniem i nazwiskiem, nie miał żadnego stygmatu. Dla mnie ten temat jest zakończony, ja swoje powiedziałem i liczę, iż kiedyś mój syn po prostu powie, iż zrobiłem dobrą robotę.
Roksana Węgiel i Kevin Mglej
Pawel Wodzynski/East News

Kevin Mglej odniósł się również do komentarzy internautów w kontekście jego związku z Roksaną Węgiel. Przyznał, iż ma świadomość, iż zawsze będzie niewystarczający, jednak liczy się dla niego tylko to, co jest pomiędzy nim a ukochaną:

Nigdy nie będę wystarczającą osobą dla publiczności w takiej konwencji bycia jej partnerem. Cieszę się, iż dla niej jestem i to jest dla mnie najważniejsze
- powiedział w rozmowie z Pudelkiem.

Myślicie, iż internauci w końcu dadzą im spokój?

Zobacz także: Smutna Roksana Węgiel idzie na trening do „Tańca z Gwiazdami”. Nie wiedziała, iż robią jej zdjęcia

AKPA Jacek Kurnikowski
Idź do oryginalnego materiału