Kelly Osbourne po raz pierwszy zabrała głos po śmierci swojego ojca, legendarnego muzyka Ozzy'ego Osbourne'a. W emocjonalnym wpisie na Instagramie wyraziła swój ogromny ból i wdzięczność za wsparcie, jakie otrzymała od fanów.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy nastolenia córka Magdy Narożnej pójdzie w jej ślady? "Słyszę jak śpiewa pod prysznicem"
Kelly Osbourne zabrała głos po raz pierwszy od straty ojca. "Jeszcze długo nie będę czuła się dobrze"
Ozzy Osbourne, frontman zespołu Black Sabbath i ikona muzyki rockowej, zmarł 22 lipca w wieku 76 lat. Artysta przez lata zmagał się z problemami zdrowotnymi. Jego śmierć poruszyła fanów na całym świecie, a także, co zrozumiałe, najbliższą rodzinę. 4 sierpnia na Instagramie Kelly Osbourne niespodziewanie pojawił się osobisty wpis dotyczący ostatnich wydarzeń w jej rodzinie. Córka Ozzy'ego Osbourne'a podkreśliła, iż bardzo trudno jest jej znaleźć odpowiednie słowa, by wyrazić wszystko, co czuje. "Siadałam do napisania tego sto razy i wciąż nie wiem, czy słowa kiedykolwiek będą wystarczające... ale z głębi serca dziękuję" -zaczęła na InstaStories. Dodała, iż żałoba jest dla niej czymś trudnym do zrozumienia i przeżycia.
Żałoba to dziwna rzecz. Jeszcze długo nie będę czuła się dobrze, ale wiedząc, iż dzielimy ten smutek z moją rodziną, dodaje mi trochę sił
- przyznała 40-latka. Kelly w swoim wpisie podziękowała także fanom ojca za ciepłe słowa, wspomnienia i kondolencje. Jak zaznaczyła, to właśnie wsparcie płynące od innych pomaga jej przejść przez ten bolesny czas. "Trzymam się mocno światła, miłości i dziedzictwa, które pozostało" - czytamy w mediach społecznościowych wokalistki. "Dziękuję, iż tam byliście. Kocham was wszystkich tak bardzo" - podsumowała.
Synowa Ozzy'ego Osbourne'a pożegnała go w poruszającym wpisie
Kilka dni wcześniej głos zabrała również Aree Gearhart - żona Jacka Osbourne'a i jednocześnie synowa Ozzy'ego. Udostępniła zdjęcia zmarłego teścia, który, jak stwierdziła, był nie tylko ikoną rocka, ale też kochającym i zabawnym dziadkiem. "Świat miał gwiazdę rocka, ale my mieliśmy kochającego lizaki lodowe, głupkowatego faceta o wielkim sercu, który rozśmieszał nas jak nikt inny" - napisała w poruszającym wpisie.