1 listopada doszło do szokującego aktu przemocy w Wielkiej Brytanii. W pociągu jadącym z Doncaster do Londynu King's Cross nożownik zaatakował pasażerów. W wyniku ataku rannych zostało 10 osób, z czego aż 9 doznało obrażeń zagrażających życiu.
Do zdarzenia doszło wieczorem, po godzinie 19:00. Pociąg zatrzymał się na stacji Huntington, gdzie interweniowały uzbrojone służby ratunkowe oraz policja. Wszystkich pasażerów ewakuowano, a ruch kolejowy na linii do Londynu został wstrzymany. Policja potwierdziła, iż nie ma żadnych przesłanek, aby atak miał charakter terrorystyczny.
Koszmar w pociągu do Londynu
Stacja Huntington w hrabstwie Cambridgeshire stała się centrum dramatycznych wydarzeń. To tam zatrzymał się pociąg po brutalnym ataku. Funkcjonariusze policji zatrzymali dwie osoby na miejscu. Jedna z nich została później zwolniona bez postawienia zarzutów.
Dzięki błyskawicznej reakcji ratowników oraz personelu kolejowego udało się zapobiec jeszcze większej tragedii. Pięć ofiar zostało już wypisanych ze szpitali, ale jedna przez cały czas walczy o życie. To pracownik LNER, który rzucił się na pomoc i próbował powstrzymać napastnika.
Po tych tragicznych wydarzeniach króla Karol III zabrał głos w sprawie ataku nożownika i wyraził solidarność z ofiarami oraz ich rodzinami.
Wśród poszkodowanych w ataku na trasie Doncaster–Londyn znalazł się pracownik firmy kolejowej LNER. To on zareagował natychmiast, próbując obezwładnić uzbrojonego napastnika. Według śledczych jego działanie było bohaterskie i uratowało życie wielu osobom.
Z nagrań CCTV wynika, iż interwencja pracownika LNER miała najważniejsze znaczenie dla bezpieczeństwa innych pasażerów. w tej chwili znajduje się on w stanie krytycznym w szpitalu. Policja i opinia publiczna oddają mu hołd za odwagę i poświęcenie.
Huragan Melissa pustoszy Jamajkę
W tym samym tygodniu, gdy Europa żyła dramatem w Cambridgeshire, Karaiby zostały dotknięte przez katastrofę naturalną. Huragan Melissa, sklasyfikowany jako burza 5. kategorii, przetoczył się przez Jamajkę z prędkością wiatru dochodzącą do 185 mph.
W wyniku potężnej nawałnicy zginęło co najmniej 28 osób. Ulewne deszcze i wichury spowodowały lawiny błotne, rozległe podtopienia i przerwy w dostawach prądu. Lokalne władze i organizacje międzynarodowe zorganizowały schroniska dla tysięcy osób, które straciły dach nad głową.
To za sprawą klęski żywiołowej Aleksandra i Michał Żebrowscy utknęli na Jamajce w trakcie urlopu. Gwiazdy przez cały czas nie mogą wrócić do Polski.
Książę William wspiera ofiary – osobista darowizna na pomoc
W obliczu tych tragicznych wydarzeń książę William i księżna Kate postanowili zabrać głos. W oficjalnym oświadczeniu wydanym przez Kensington Palace para książęca wyraziła głęboki żal i wsparcie dla wszystkich poszkodowanych w ataku nożownika oraz dla mieszkańców Jamajki dotkniętych huraganem Melissa.
Rzecznik Pałacu oświadczył, iż książę i księżna Walii są myślami z rodzinami ofiar oraz funkcjonariuszami i personelem pociągu, którzy wykazali się ogromną odwagą. Dodatkowo, książę William zadeklarował osobistą darowiznę na rzecz akcji pomocowej w Jamajce.
Zobacz także: Była żona księcia Andrzeja ponosi konsekwencje jego czynów. Straciła pracę, teraz dom




