Książę Andrzej, młodszy brat króla Karola III, ponownie znalazł się w centrum uwagi. Choć oficjalnie przestał używać tytułu królewskiego, to wciąż formalnie zachował wszystkie zaszczyty, w tym tytuł księcia Yorku. Sytuacja może się jednak diametralnie zmienić. Posłanka Rachael Maskell z Yorku przedstawiła w izbie niższej brytyjskiego parlamentu projekt ustawy, który umożliwi monarchii oficjalne odbieranie tytułów szlacheckich.
Maskell zapowiedziała, iż „nadszedł czas, aby parlament dał sobie lub monarsze prawo do odbierania tytułów”. Podkreśliła, iż książę Andrzej co prawda nie używa już tytułu księcia Yorku, ale przez cały czas go formalnie posiada. Jej projekt ustawy ma ten problem rozwiązać.
Parlament chce zmiany w prawie odbierania tytułów szlacheckich
Według zapisów nowej propozycji legislacyjnej, monarcha mógłby pozbawić tytułów: z własnej inicjatywy, na wniosek komisji złożonej z członków połączonych izb parlamentu, a także na prośbę samego posiadacza tytułu.
Po prezentacji projektu w parlamencie, Maskell zadeklarowała, iż dokument zostanie przesłany do Pałacu Buckingham oraz do siedziby rządu Wielkiej Brytanii. Celem jest zdobycie szerszego poparcia dla ustawy. Do tej pory kolejne rządy podkreślały, iż decyzja w sprawie tytułów księcia Andrzeja należy wyłącznie do króla Karola III.
Książę William pozbawi Andrzeja tytułów po koronacji?
Coraz częściej pojawiają się spekulacje, iż ostateczne działania wobec Andrzeja mogą nadejść dopiero po koronacji księcia Williama. Eksperci wskazują, iż książę Walii nie ma sentymentu do swojego skompromitowanego wuja i może wykorzystać nową ustawę do symbolicznego oczyszczenia monarchii.
Choć projekt ustawy nie dotyczy wyłącznie Andrzeja, to jego sytuacja była bezpośrednią inspiracją do jej powstania. Posłanka Rachael Maskell nie ukrywa, iż intencją jest przywrócenie zaufania publicznego do instytucji monarchii.
Formalnie Andrzej wciąż jest księciem Yorku, hrabią Inverness i baronem Killyleagh. Nowa ustawa mogłaby skutecznie pozbawić go tych tytułów, o ile uzyska aprobatę parlamentu i podpis monarchy. Co istotne, książę Andrzej nosi również tytuł „księcia krwi”, który jest niezbywalny i nie podlega uchyleniu.
W ostatnim czasie temat skompromitowanego członka rodziny królewskiej ponownie rozgrzał media. W tym czasie król Karol III wraz z małżonką wybrali się do Watykanu na spotkanie z papieżem.
Brytyjczycy nie mają wątpliwości: Andrzej powinien zostać ukarany
Społeczeństwo również zabrało głos w sprawie skompromitowanego księcia. Z badania przeprowadzonego przez portal YouGov wynika, że aż 80 proc. Brytyjczyków popiera pozbawienie księcia Andrzeja wszystkich jego honorowych tytułów. Dotyczy to nie tylko tytułu księcia Yorku, ale także tytułów hrabiego Inverness i barona Killyleagh.
Jednocześnie 55 proc. ankietowanych uważa, iż decyzję w tej sprawie powinien podjąć monarcha, a nie parlament. To stawia króla Karola III w niezwykle delikatnej sytuacji, szczególnie wobec coraz większej presji społecznej i politycznej.
Zobacz także: Karol III „znika w oczach”. Pałac cały czas tworzył „iluzję” o ozdrowieniu króla?


