Gospodarczy zimny prysznic! EBRD tnie prognozy wzrostu dla Polski – światowe napięcia i amerykańskie cła grożą spowolnieniem. Cios dla optymistycznych scenariuszy rozwoju – Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) ogłosił właśnie korektę prognoz dla Polski na 2025 i 2026 rok. Według najnowszego raportu Regional Economic Prospects, zamiast wcześniej przewidywanego wzrostu na poziomie 3,4%, polska gospodarka w przyszłym roku urośnie jedynie o 3,3%, a w 2026 roku tempo spadnie do 3,2%. Niewielkie różnice? Nie w czasach globalnej niepewności – to symptom poważniejszych zjawisk.

Fot. Warszawa w Pigułce
Gospodarka w oku cyklonu – uderzenie zza oceanu
Choć Polska nie prowadzi dużego bezpośredniego eksportu do USA, amerykańskie cła i napięcia handlowe mają charakter globalny. EBOR ostrzega, iż nowe taryfy wprowadzone przez administrację USA mogą osłabić popyt w Europie Zachodniej, zwłaszcza w Niemczech, które są kluczowym partnerem handlowym Polski.
Szczególnie zagrożony jest sektor motoryzacyjny i przemysłowy, będący kręgosłupem polskiego eksportu – podkreślają analitycy.
Polska traci impet? Inwestycje i konsumpcja próbują ratować sytuację
Nie wszystkie wskaźniki są jednak pesymistyczne. EBOR zauważa, iż rosnące realne dochody, spadająca inflacja i napływ środków z Unii Europejskiej mogą częściowo zrównoważyć szoki zewnętrzne. najważniejsze znaczenie mają mieć:
- wydatki na obronność,
- projekty infrastrukturalne finansowane z KPO,
- oraz lokalne inwestycje w energetykę i modernizację przemysłu.
To właśnie one mają potencjał, by utrzymać pozytywny impet gospodarczy, mimo światowych zawirowań.
Europa również pod kreską – Polska nie jest wyjątkiem
Z rewizją prognoz musiały zmierzyć się niemal wszystkie gospodarki regionu. EBOR obniżył średni wzrost dla państw Europy Środkowo-Wschodniej do 3%, czyli o 0,2 pkt proc. względem wcześniejszych szacunków. Globalna niepewność, trwająca wojna w Ukrainie i zaburzenia łańcuchów dostaw coraz mocniej rzutują na cały kontynent.
Eksperci apelują: gotowość do działania kluczowa
EBOR nie pozostawia złudzeń – czas luzu fiskalnego i optymistycznych prognoz się kończy. Polska musi przygotować się na różne scenariusze, a rząd i sektor prywatny powinny:
- zachować elastyczność budżetową,
- inwestować w dywersyfikację rynków zbytu,
- oraz monitorować kurs złotego i sytuację surowcową.
Polska gospodarka staje w obliczu nowych zagrożeń – EBOR tnie prognozy, a światowe napięcia zaczynają odbijać się na wynikach eksportu i nastrojach inwestorów. Choć konsumpcja i inwestycje publiczne mogą amortyzować cios, globalna niepewność wciąż narasta. Rząd musi być gotowy do reagowania – bo kolejne miesiące mogą przynieść ekonomiczne turbulencje, których skali dziś nikt nie jest w stanie przewidzieć.
Źródło: gazetaprawna.pl/warszawawpigulce.pl