Katarzyna Nosowska była przy mamie do końca. Poruszyła osobistym wyznaniem

gazeta.pl 3 dni temu
Zdjęcie: Katarzyna Nosowska była przy swojej mamie do końca. 'Trzymałam ją za policzki'. Poruszyła osobistym wyznaniem; fot.tiktok.com/@bliskoznaczni;instagram.com/nosowska.official


W najnowszym odcinku podkastu "Bliskoznaczni", który Katarzyna Nosowska prowadzi ze swoim synem Mikołajem, wokalistka zdobyła się na bardzo szczere wyznanie. Opowiedziała, jak wyglądały jej ostatnie chwile z mamą.
22 lutego media obiegła smutna wiadomość o śmierci mamy Katarzyny Nosowskiej, 77-letniej Krystyny. Panie miały ze sobą bardzo bliską relację. W dniu swoich 53. urodzin wokalistka opublikowała zdjęcie z mamą i podziękowała jej za dar życia i możliwość "wzrastania pod jej sercem". Mama Nosowskiej była także w ubiegłym roku jej gościnią w podkaście "Bliskoznaczni", który tworzy razem z synem Mikołajem. W trakcie rozmowy cała trójka podzieliła się wyjątkowymi rodzinnymi historiami. Już wcześniej wokalistka informowała, iż stan zdrowia jej mamy się pogarszał. "Babcia, mama… Tu jest najtrudniej. Chwytam się słów piosenki. Można i wierzę, iż można to przejść. Wypłakać. Poznałam tak wielu ludzi w szpitalach - tych, którzy walczą i tych, którzy nie tracą nadziei i tych, którzy dwoją się i troją, by im pomóc" - pisała w mediach społecznościowych. W najnowszym odcinku swojego podkastu Katarzyna Nosowska opowiedziała o ostatnich chwilach, które spędziła z mamą. Wokalistka towarzyszyła jej na łożu śmierci.


REKLAMA


Zobacz wideo Kwiat Jabłoni o współpracach z największymi gwiazdami. "Nas też zapraszają"


Katarzyna Nosowska opowiedziała o ostatnich chwilach ze swoją mamą. "Byłam z nią do końca"
Katarzyna Nosowska w podkaście "Bliskoznaczni", który prowadzi z synem, bardzo często porusza historie z jej życia, których nigdy nie omawiała w wywiadach. Bezpieczna przestrzeń i poczucie kontroli sprawia, iż wokalistka chętnie się otwiera. W najnowszym odcinku opowiedziała o bardzo trudnym przeżyciu, jakim było jej pożegnanie z mamą. Artystka była z nią do ostatniej chwili. Nosowska przyznała, iż nigdy wcześniej w życiu nie doświadczyła czegoś tak ekstremalnego.


Byłam z mamą do końca. Tego dnia, kiedy to się stało. Po prostu ona odeszła, kiedy trzymałam ją tak za policzki. To trwało wiele godzin, agonia trwała wiele godzin


- wyznała wokalistka.


Katarzyna Nosowska podzieliła się z widzami bardzo osobistą refleksją
Nosowska podzieliła się z widzami refleksją, która naszła ją w momencie, kiedy była przy mamie w dniu jej śmierci. Podkreśliła, iż to bardzo nią wstrząsnęło i było dla niej niezapomnianym i jednocześnie pięknym doświadczeniem.


Moja mama mnie rodziła i to trwało ileś godzin. To było ciężkich ileś godzin i ona mnie wprowadziła na ten świat. Ona mnie przeprowadziła stamtąd, z tej ciemnicy jej łona do tego świata, gdzie jest światło i asystowała mi. Ona była przy mnie, kiedy ja się rodziłam do nowego zupełnie dla mnie świata. Poczułam, iż to jest ten sam proces, tylko jakby odwrotny


- wyznała wokalistka. Nosowska podkreśliła, iż tym razem to ona mogła asystować swojej mamie i symbolicznie ją odprowadzić. Przyznała, iż było to nieprawdopodobne doświadczenie i jednocześnie coś najbardziej ludzkiego, co może nas spotkać. "Nie wyobrażam sobie niczego bardziej mocarnego jako doświadczenie niż śmierć i narodziny" - podkreśliła. Wyznanie wokalistki bardzo poruszyło fanów, którzy w sekcji komentarzy podzielili się własnymi doświadczeniami związanymi z ich bliskimi. "Przeżyłam to samo, walczyłam z mamą do końca i byłam przy niej, to przeżycie jest nie do opisania. Kiedy umiera mama, w człowieku rodzi się nowe uczucie, niewyobrażalnego żalu. Minęło 5 miesięcy, tęsknię", "Ja swoją mamę trzymałam do końca za rękę i do jest niesamowite doświadczenie", "Ja nigdy sobie nie wybaczę, iż nie było mnie przy mojej mamie. Kasia pięknie to opisała. Aż się popłakałem" - czytamy.
Idź do oryginalnego materiału