W serialu „1670” gra postać Zofii Adamczewskiej, czyli żonę szlachcica na pozór pełną chłodu, bogobojną fanatyczką religijną, równocześnie podkochującą się w innej szlachciance. W audycji „W rytmie kultury” opowiedziała o pracy nad produkcją, która podpiła serca wielu Polaków.
Katarzyna Herman odwiedziła studio Polskiego Radia RDC docierając niemalże prosto z planu zdjęciowego. Aktorka podkreślała w rozmowie z Beatą Jewiarz, iż serial „1670” broni się dobrym, mocnym scenariuszem.
— Jest to satyra. o ile muszę komuś wytłumaczyć, na przykład szwagrowi z zagranicy, co to jest i w czym ja występuję, to porównuję to trochę do Monty Pythona, bo wydaje mi się, iż żartujemy sobie z różnych rzeczy, czasami dosyć grubo. I z prawej strony, i z lewej strony, i z naszej natury, i z natury szlacheckiej, której w sobie w dalszym ciągu z wąsem mamy dużo. To, co na początku wydawało się ryzykowne, iż to jest tak odważnie pisane, to wydaje mi się, iż zjednało nam bardzo dużą grupę widzów — powiedziała Herman.
Premiera drugiego sezonu „1670” w reżyserii Macieja Buchwalda i Kordiana Kądzieli planowana jest w przyszłym roku.