Katarzyna Figura cudem uniknęła śmierci. "Byłam już na drugim świecie"

kobieta.gazeta.pl 10 godzin temu
Katarzyna Figura ma za sobą sporo dramatycznych wydarzeń. Okazuje się, iż aktorka kilkukrotnie otarła się o śmierć. Na planie jednej z produkcji mogła stracić życie, a kilka lat temu w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Katarzyna Figura to osoba, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Na koncie ma występy w takich produkcjach jak "Kiler", "Żurek", "Pociąg do Hollywood", "Kingsajz", "Pierścień i róża", a także "Dziewczyny z Dubaju" i "Chrzciny". To na planie tej ostatniej produkcji doszło do niebezpiecznego incydentu. W 2022 roku w rozmowie z Radiem Zet aktorka opowiedziała o kulisach. Zdjęcia trwały w trakcie pandemii, ale to nie był jedyny problem, z którym musieli zmagać się twórcy i aktorzy. - W pierwszej chwili chcieliśmy partyzancko nie poddawać się zakazom i kręcić. W końcu zatrzymaliśmy produkcję - wspominała. Największym niebezpieczeństwem okazał się jednak dzień, w którym kręcono sceny "zimy stulecia". Twórcy potrzebowali mocnych opadów śniegu i te ostatecznie udało się złapać w Nowym Targu.


REKLAMA


Zobacz wideo "Chrzciny" - Katarzyna Figura jako gorliwa katoliczka i "tragikomiczne" spojrzenie na stan wojenny [zwiastun]


Katarzyna Figura wspomina niebezpieczny wypadek na planie. "Musieliśmy przerwać zdjęcia"
- Pewnej nocy kręciliśmy najważniejsze sceny i zaczął wiać halny. Tak silny, iż zawaliło całą ogromną konstrukcję świetlną. Groziło to śmiercią. Musieliśmy przerwać zdjęcia - opowiadała. - Nastąpiła przerwa w zdjęciach. Czekaliśmy na możliwość dokończenia. Prognozy były straszliwe - dodała. Ostatecznie zdjęcia przeniesiono pod Warszawę, szczególnie iż halny "wywiał" śnieg, a na planie gwałtownie zawitała wiosna. Nie był to bynajmniej pierwszy raz, gdy aktorkę spotkała dramatyczna sytuacja.


W dzieciństwie prawie straciła życie. "Zostałam uratowana w ostatniej chwili"
W rozmowie z Szymonem Majewskim wspomniała, iż w wieku dwóch lat trafiła do szpitala. Okazało się, iż jej ojciec zdążył w ostatniej chwili. - Bardzo bolał mnie brzuszek i nie potrafiłam tego wyrazić. Nie mogłam usiąść na nocniku. Tata zawiózł mnie w ostatniej chwili taksówką do szpitala w Warszawie na Kopernika. Rozlanie wyrostka robaczkowego. Zostałam uratowana - zdradziła i dodała, iż ten moment, choć wydarzył się w jej wczesnym dzieciństwie, stał się "cezurą jej życia".


Niedawno Katarzyna Figura była gościnią programu "Mówię wam". W rozmowie z Mateuszem Hładkim opowiedziała, iż jakiś czas temu znów otarła się o śmierć. Trafiła do szpitala w bardzo ciężkim stanie. - Doszło do dramatycznej sytuacji właśnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie byłam w sprawach rodzinnych. I myślę, iż stres już tak skumulował się, iż znalazłam się w szpitalu. Uratowano mi życie - opowiadała. - Myślę, iż byłam też na drugim świecie już - dodała i podkreśliła, iż ta "dramatyczna sytuacja" była też szczęściem w nieszczęściu, bo dzięki temu zdiagnozowano u niej cukrzycę typu 2.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału