Karolina z "Rolnika" przerwała milczenie po finale. "Tego żałuję najbardziej"

gazeta.pl 1 godzina temu
Po finałowym odcinku programu "Rolnik szuka żony" w sieci zawrzało. Gorąco zrobiło się m.in. pod materiałami z Karoliną i Rolandem. Uczestniczka przeczytała komentarze na swój temat i nie wytrzymała. Jej słowa dają do myślenia.
Emocje po finale 12. edycji programu "Rolnik szuka żony" jeszcze nie opadły. Niektóre decyzje uczestników wciąż są szeroko komentowane w sieci. Sporo szumu wywołały słowa Rolanda, który wprost przyznał, iż żałuje wyboru Karoliny. - Nie słuchałem siebie. Nie zrobiłbym tego drugi raz. Brałem to na logikę. (...) Miałem do niej blisko. I mi się wydawało, iż to się ułoży. Że każdy będzie zadowolony. Wybrałem bardziej rozumem, a serce zostało przy Oli. A teraz nie zrobiłbym tak - przyznał. Część widzów po 7 grudnia stanęła po stronie Karoliny, ale znaleźli się i tacy, którzy nie szczędzili jej krytyki. Uczestniczka postanowiła zabrać głos.

REKLAMA







Zobacz wideo Kamila Boś z "Rolnik szuka żony" walczy ze stereotypami. "Ciężko pracuje, nie tylko wyglądam"



"Rolnik szuka żony". Karolina przerywa milczenie. "Bardzo się starałam"
Karolina nie pozostała obojętna na nieprzyjemne komentarze, które pojawiły się po emisji finałowego odcinka. "Ocenialiście mnie i wyzywaliście na podstawie wyciętych fragmentów odcinków. Nikt z was choćby nie pomyślał, iż nasze życie toczy się również poza kamerami i iż moje zachowanie jest czymś spowodowane... Nikt z was mnie prywatnie nie zna, a potraktowaliście mnie, jakbym zrobiła wam coś złego. Wyzwiska typu: s**a, paniusia z miasta, zaburzona, niech się zgłosi do psychiatry, toksyczna… serio?" - grzmiała we wstępie. Uczestniczka przyznała, iż może faktycznie powinna odejść dużo wcześniej, ale do samego końca łudziła się, iż uda jej się naprawić relację z Rolandem. "Bardzo się starałam, dawałam z siebie wszystko i w tej kwestii nie mam sobie nic do zarzucenia. Od początku bardzo chciałam zbudować z nim prawdziwą relację, po to zgłosiłam się do programu, dlatego trwałam w tym tak długo, z uczuciami się nie wygra... i tego żałuję najbardziej" - tłumaczyła. W dalszej części przyznała, iż czuje się "zraniona i oszukana", ale wiele rzeczy zdążyła już przepracować. Rolandowi życzy wszystkiego, co najlepsze.
Komentarz KarolinyOtwórz galerię


"Rolnik szuka żony". Karolina staje w obronie mamy Rolanda
W tym samym wpisie uczestniczka odniosła się także do negatywnych komentarzy, które dotyczyły mamy rolnika. Wiele osób zarzucało jej, iż niepotrzebnie wtrąca się w związek syna. "Bardzo bolało mnie to, co o niej pisaliście. Nie znacie tej kobiety, a nie zasłużyła na ani jeden negatywny komentarz. To cudowna, ciepła, przemiła osoba, którą bardzo polubiłam. Nigdy się do niczego nie wtrącała i zawsze była dla mnie serdeczna" - pisała Karolina. Na koniec zaapelowała do wszystkich hejterów. "Zastanówcie się, zanim coś napiszecie w tym durnym internecie. Pomyślcie, iż ktoś po drugiej stronie to czyta i jest mu zwyczajnie przykro. Widzicie to, co chcecie zobaczyć i co zostało zmontowane w kilkuminutowe filmiki z całego dnia, a nie prawdziwych nas. (...) Dziś odzyskałam wolność i nigdy więcej nie pozwolę sobie jej zatracić" - czytamy. Cały wpis znajdziecie w naszej galerii.
Idź do oryginalnego materiału