Karolak się wygadał. Zdradził "najlepszą scenę" w nowych "Listach do M."

natemat.pl 4 godzin temu
Do kin wchodzi właśnie kolejna odsłona kultowej produkcji świątecznej pt. "Listy do M.". Tomasz Karol ponownie pojawi się na wielkich ekranach w roli Melchiora, przebranego za Mikołaja. Aktor wystąpił ostatnio w telewizji śniadaniowej, gdzie wygadał się na temat fabuły. Opisał – jego zdaniem – najlepszą scenę w filmie.


"Listy do M." stały się już legendarną produkcją, która zwiastuje, iż zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Od premiery pierwszej części komedii minęło 13 lat. Już przed laty stała się ona hitem. Obejrzało ją ponad dwa i pół miliona widzów. Co interesujące zajęła drugie miejsce na liście najdłużej wyświetlanych filmów w polskich kinach (lepszy był tylko "Titanic"). Nie znikała z repertuaru przez 130 dni.

Kolejne części też cieszyły się zainteresowaniem. W 2015 roku w kinach pojawiły się "Listy do M. 2", w 2017 roku "Listy do M. 3". Na czwartą trzeba było poczekać. Przez pandemię "Listy do M. 4" trafiły od razu na platformę Player. Potem była jeszcze piąta odsłona w 2022 roku.

Teraz od 7 listopada w kinach w całej Polsce debiutuje szósta "edycja" pt. "Listy do M. Pożegnania i powroty". Bohaterowie filmu, tak jak w poprzednich odsłonach, szykują się do Wigilii.

Występuje tam słynny Melchior (w tej roli Tomasz Karolak). Aktor w czwartkowy poranek zagościł na kanapie w "Dzień dobry TVN", gdzie zdradził, która scena w świeżej produkcji jest według niego najlepsza.

– Jak pójdziecie do kina, to dotrzymajcie do końca. Finałowa scena, w której pojawia się Stanisława Celińska i Andrzej Grabowski to jest kwintesencja polskości. (...) Gra kapitalna i zobaczymy tam naszych wszystkich ojców i stosunek do świata nas Polaków. To jest scena petarda – powiedział.



Warto dodać, iż u boku postaci Karolaka pojawi się też "nowe pokolenie Mikołajów". – I bardzo dobrze (...) Ileż można biegać po Warszawie w stroju Mikołaja? Mam 53 lata i już zmiana by się przydała – mówił o scenariuszu aktor.

– Kolejnego Mikołaja zagrał Kirył Pietruczuk. On jest takim aktorem, fantastycznym, świetnym 27-latkiem, który rozpoczął swoje uczestnictwo w tak zwanym show-biznesie bardzo dobrymi rolami, wysoko ocenianymi i zdaje mi się, iż jest pojętnym uczniem – dodał.

Pytania z "Awantury o kasę" wzbudzają skrajne emocje. Sprawdź, jak poszłoby ci w teleturnieju [QUIZ]


Ponadto w "szóstce" poznamy dalsze losy wybuchowej pary: Kariny (w tej roli Agnieszka Dygant) i Szczepana (Piotr Adamczyk), którzy myśleli, iż trudne chwile mają już za sobą, ale rzeczywistość okazuje się inna.

Z Londynu wraca lubiący mieć wszystko pod kontrolą Wojciech (Wojciech Malajkat), a na jego drodze pojawia się jednak tajemnicza Ewa (Magdalena Walach). Po przerwie zawita także Mikołaj Konieczny (Maciej Stuhr), w nieoczywistej roli. Ponadto w "Listach do M. 6" zagrali również: Roma Gąsiorowska i Janusz Chabior.

Gościnnie dołączył Czesław Mozil, który w jednym z ostatnich wywiadów przyznał, iż nie mógł doczekać się swojego kinowego debiutu. – Zagrałem akordeonistę pod wpływem alkoholu. (...) To była wielka przygoda – podsumował artysta.

Idź do oryginalnego materiału