Ostatni odcinek 11. edycji “Ślubu od pierwszego wejrzenia” rozpalił emocje do czerwoności. Awantury, rezygnacje i fale krytyki zalały media społecznościowe. Do dyskusji dołączył Karol Maciesz, były uczestnik show, który nie szczędził ostrych słów pod adresem produkcji i ekspertek. Co tak rozwścieczyło fana programu?
Dramatyczny odcinek, który wstrząsnął widzami
W programie doszło do bezprecedensowych wydarzeń. Widzowie byli świadkami ostrej kłótni między Karoliną i Maciejem, która zakończyła się wyprowadzką mężczyzny z mieszkania żony. Sytuacja eskalowała do tego stopnia, iż do akcji wkroczyła siostra uczestniczki, co tylko podsyciło kontrowersje. Żadna para nie wydaje się mieć szans na szczęśliwe zakończenie, a brak interwencji ekspertek stał się przedmiotem powszechnej krytyki. Uwagę widzów zwróciła również sytuacja w związku Krysiana i Kai.
Krytyka ze strony widzów i internautów
Internauci nie kryją oburzenia. W sieci wrze od komentarzy na temat nieobecności specjalistek w kluczowych momentach. “Gdzie są ekspertki?” – pytają fani na forach i w mediach społecznościowych. Najnowszy odcinek przyniósł szokujące zwroty akcji, w tym pierwszą w historii rezygnację z programu. Widzowie zarzucają produkcji brak profesjonalizmu i skupienie na dramie zamiast na realnym wsparciu par.
Karol Maciesz nie gryzie się w język
Do chóru krytyków dołączył Karol Maciesz, uczestnik poprzednich edycji, którego małżeństwo z Igą zakończyło się niepowodzeniem. Po programie znalazł jednak miłość u boku Laury, innej bohaterki show. W ostrym wpisie na mediach społecznościowych Maciesz nie zostawił suchej nitki na twórcach programu. Skrytykował dobór par, brak odpowiedniego wsparcia psychologicznego i kierunek, w jakim zmierza format.
No i co, drodzy Państwo — dobiegamy do końca eksperymentu 11. edycji Ślubów od pierwszego wejrzenia. I „eksperyment” to naprawdę dobre słowo na ten post.
Tylko że… kompletnie nie w tę stronę to poszło. Zamiast pokazywać, jak buduje się partnerską relację, jak dwoje ludzi próbuje się spotkać w połowie drogi, wspierać i radzić sobie razem — dostajemy wersję, w której rola „ekspertek” praktycznie zanika.
Te słowa, oddają frustrację byłego uczestnika. Maciesz podkreśla, iż program zamiast pomagać w budowaniu relacji, eksploatuje emocje bohaterów dla wyższej oglądalności.
W efekcie to już nie jest eksperyment na parach. To jest eksperyment na pojedynczych osobach.
Zwykłych ludziach, którzy mają przed sobą obcą osobę i muszą powiedzieć: „to będzie mój mąż / moja żona”. A to wymaga ogromnej odwagi i emocjonalnej gotowości.
I kiedy widzisz, iż ekipa i ekspertki — zamiast wspierać — momentami jakby… podkręcają atmosferę, to zaczynasz rozumieć, skąd biorą się sytuacje, które widzimy w tej edycji. Uczestnik często nie buntuje się dlatego, iż „taki jest”, tylko dlatego, iż jest prowadzony w konkretną stronę, a nie dostaje realnej pomocy.
I teraz najważniejsze: ja kiedyś mówiłem, iż program nie jest kierowany montażem.
Że wystarczy postawić dwie skrajnie różne osoby i samo życie zrobi resztę.
I powiem szczerze — moja edycja była ostatnią, którą jeszcze dało się oglądać naturalnie, choć już wtedy zaczynało to iść w stronę hejtu kierowanego na uczestników.
A dziś? Widzę, iż albo zmieniły się osoby prowadzące program, albo całkowicie zmieniła się jego narracja. Jakby ktoś uznał, iż naturalny przebieg wydarzeń to za mało — i zaczął to wszystko ustawiać, kierować, podkręcać. I niestety widać to coraz mocniej.
Przykład? Wczorajszy Maciej — rezygnuje przy samym końcu.
Co musiało się wydarzyć poza kamerami, skoro decyzję podjął mimo realnego wsparcia obok? To nie jest ruch, który pojawia się ot tak.- a po za kamerami dzieje się większość!
Reakcja produkcji i ekspertek
Ekspertki programu, takie jak Zuzanna Butryn czy Julitta Dębska, znalazły się pod ostrzałem. Widzowie zarzucają im brak reakcji na rosnące konflikty. Jedna z nich odpowiedziała na krytykę, broniąc swojego profesjonalizmu, ale to nie uspokoiło burzy. Produkcja milczy, co tylko dolewa oliwy do ognia.
Co dalej z programem?
11. edycja “Ślubu od pierwszego wejrzenia” zbliża się do finału, a napięcie rośnie. Czy pary przetrwają? Krytyka ze strony byłych uczestników jak Karol Maciesz może wpłynąć na przyszłość show. Fani domagają się zmian, większego nacisku na psychologiczne wsparcie i mniej sensacji. Tymczasem program przez cały czas przyciąga miliony widzów, udowadniając, iż kontrowersje sprzedają się najlepiej.
Źródło:
