Amerykański muzyk opowiada o swojej pasji!
Zespół Nile to jedna z najbardziej znanych formacji w ekstremalnym metalu. W ciężkich i szybkich dźwiękach zawartych na swoich albumach poruszają tematy związane z mitologią egipską i mezopotamską. Niedawno grupa wydała swój nowy album „The Underworld Awaits Us”, a lider grupy, Karl Sanders, opowiedział w jednym z wywiadów na temat swojej nowej pasji, jaką jest gra w pickleball. Pickleball to sport rakietowy, który łączy w sobie elementy tenisa, badmintona oraz ping ponga. Polega on na przebijaniu piłeczki nad siatką przy użyciu kompozytowych rakietek.
Wszystko zaczęło się od tego, iż Sanders grał w tenisa z pierwszym perkusistą Nile, Petem Hammoura, ale gdy ten drugi zaczął mieć problemy z biodrem, postanowił poszukać alternatywy. Na Boże Narodzenia Sanders dostał od żony paletkę do pickleballa, a następnie zaproponował tę dyscyplinę dawnemu koledze z zespołu i od tej pory tworzą duet.
– Ta gra ma aspekt społeczny i w pewien sposób zachęca do sportowej postawy i uprzejmości wobec rywali – mówi Sanders. – Granie w debla, kooperacja z partnerem to przykład bardzo miłych, międzyludzkich zachowań. Gdyby te same osoby zderzyły się ze sobą na parkingu przy Walmarcie, a potem postawiłoby się je na korcie do pickleballa, to zachowywaliby się zupełnie inaczej. To fantastyczna gra. Pickleball ma w sobie gwałtowność tenisa, ale również można tu znaleźć elementy szachów – dodaje artysta. – Po pandemii jestem rozczarowany tym jak ludzie traktują siebie nawzajem. Pickleball i zachowanie zawodników przywróciły mi wiarę w ludzkość.