Iza Krzan gościła u Wojewódzkiego. Wspomniała o Kammelu, a Kuba nie wytrzymał
W ostatnim odcinku late night show Kuby Wojewódzkiego gościła m.in. Izabella Krzan. Modelka jest w tej chwili na fali: jeszcze do niedawna, po zakończeniu współpracy z Telewizją Polską, dzięki której zyskała rozpoznawalność, z powodzeniem radziła sobie na YouTube'owym kanale Krzysztofa Stanowskiego. Niedługo po tym, jak wyszło na jaw, iż przechodzi do TVN-u, okazało się, iż jednym z jej zadań jest przejęcie prowadzenia "Azji Express" po Darii Ładosze.Reklama
Oprócz tego gwiazda będzie realizować jeszcze materiały dla "Dzień Dobry TVN", a od tego już tylko krok do umoszczenia się na kanapie w roli prowadzącej. Dla 30-latki nie byłaby to przecież nowość - wcześniej prowadziła śniadaniówkę w Dwójce.
Wojewódzki powiedział wprost, iż Krzan na pewno będzie chciała kogoś wygryźć. Ona twierdziła jednak, iż miejsca starczyłoby dla wszystkich - również na zupełnie nowy, dodatkowy w stosunku do już obecnych duet. Wskazała nawet, z kim chciałaby - jeżeli oczywiście pojawiłaby się taka propozycja - pełnić rolę współgospodyni. Można się było tego spodziewać.
"Mam bardzo dobre wspomnienia co do Tomka Kammela. Uważam, iż ma duże doświadczenie, którym może się dzielić, więc życzę mu jak najlepiej. Ale niech to będzie droga, którą sam będzie chciał iść" - obwieściła otwarcie na antenie.
A wtedy showman nie wytrzymał...
Wojewódzki nie gryzł się w język nt. Kammela. Kiedyś byli kumplami, a dziś takie słowa
Kiedy Krzan zasugerowała, iż panowie pozostają w bliskich przyjacielskich relacjach, Wojewódzki musiał zareagować. Wściekł się, iż obcy ludzie wmawiają mu coś, co nie ma pokrycia w rzeczywistości.
Faktycznie, w ostatnim czasie gwiazdor TVN-u nie szczędził słów krytyki pod adresem Kammela, ale przecież w przeszłości mężczyźni wprost nazywali się kumplami. Dzisiaj po przyjaźni nie ma śladu.
"Brak wyrazistości, brak jasnych poglądów, brak kręgosłupa. To jest moje zdanie. Człowiek, którego czasem rozpoznaję na ulicy. Ale się nie kłaniam" - skwitował w swoim stylu Kuba.
A Kammel nie mógł zostawić tego bez komentarza.
Kammel nie mógł przemilczeć słów Wojewódzkiego. Publicznie go wyzwał
Zanim 53-latek odpowiedział na zarzuty, musiało minąć parę dni. Ale tego, co powiedział, chyba nikt się nie spodziewał.
"Lata serdecznej znajomości, zero awantur, sporów, nic. Potem lata kompletnego braku kontaktów. A dziś? Stan jest taki. Kuba, dlaczego?" - podsumował ich relację zaskoczony prezenter, przerywając swoją wypowiedź fragmentami wspomnianego odcinka.
"A może to ja jestem twoją zgagą? Bo ewidentnie odbijam ci się czkawką. Tyle iż to się da wyleczyć. Dlatego mam propozycję" - zapowiedział.
Kammel nawiązał choćby do tego, iż Wojewódzki zamierza postawić ultimatum w razie zatrudnienia dawnego kolegi w "jego" stacji. Według showmana ich dwóch zatrudnionych u tego samego pracodawcy to o jednego za dużo. "Albo on, albo ja" - zadeklarował ryzykownie na antenie.
"Zamiast hamletyzować na wieść, iż mogę przyjść do pracy w TVN-ie, przyjdź tutaj (...). Wyrzuć z siebie wszystko. Wszystko, co tam zalega. Rozpraw się ze mną i to raz na zawsze. Zniknie zacietrzewienie, zniknie zacięcie, i refluksowa chrypka też (...). Dawaj, chodź tu, wygarnij mi, a ja cię serdecznie zapraszam" - powiedział Kammel w filmiku, który ukazał się na Instagramie YouTube'owego kanału.
Jak myślicie, Wojewódzki przyjmie propozycję?
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Wojewódzki nie miał litości dla Brzozowskiego. Długo mu tego nie zapomni