Alina Kamińska dała się poznać jako wszechstronna aktorka. Można ją było oglądać w "Ojcu Mateuszu" oraz "Na dobre i na złe" czy produkcjach filmowych: "Miasto 44" i "Mój biegun". Występuje też na deskach krakowskiego Teatru Bagatela. Gwiazda przeszła bardzo groźny udar, a lekarze nie dawali jej szans. Kamińska przez tydzień była utrzymywana w śpiączce farmakologicznej. Aktorka nazywana jest "ewenementem medycznym", nie tylko z sukcesami walczy o odzyskanie pełnej sprawności, ale wróciła też do zawodu.
REKLAMA
Zobacz wideo Aktorzy, którzy mieli okazję zagrać w ponadczasowych produkcjach, ale tego nie zrobili
Alina Kamińska w "DDTVN" opowiedziała o powrocie do sprawności po udarze
Alina Kamińska 14 lutego 2024 r. przeszła udar na szczycie stoku narciarskiego. - To był ból głowy, karku, pleców. Miałam wrażenie odklejenia od rzeczywistości, tak jakbym była za jakąś szybą. Ból był nie do uwierzenia i ta sztywność pleców - wspomniała w rozmowie z Dorota Wellman aktorka.
Mimo bólu i krwotoku wewnętrznego gwieździe udało się zjechać do schroniska, gdzie poprosiła o wezwanie ratowników medycznych. Jak wspomniała, był to ostatni moment, który zarejestrowała. - Moja głowa zniknęła - dodała. Po skomplikowanej operacji córka aktorki założyła zbiórkę i zamieściła w mediach zdjęcia dokumentujące działania mamy, które prowadziły do powrotu zdrowia i sprawności.
Miałam paraliż prawej części ciała i lewej strony głowy, krtani, strun głosowych, czyli nie tylko kwestia zawodowa, ale kwestia oddychania, mówienia, jedzenia. I wtedy zaczęła się też rehabilitacja. Uczyłam się chodzić, bo nie chodziłam i w głowie prawie nic nie było
- opowiedziała w "DDTVN".
Alina Kamińska po udarze na nowo uczyła się mówić. "Nie poznawałam swojego ciała, siebie"
Aktorka wyjawiła, iż nie przypominała sobie słów. - Wszystko trzeba było mnie nauczyć - powiedziała Dorocie Wellman. Skupiła się na rehabilitacji, ale jak wyjawiła, miewała trudniejsze momenty, gdy czuła niemoc. - Ja nie poznawałam swojego ciała. Nie poznawałam siebie. Niemożliwym było pójście do łazienki, usadzenie się na łóżku, to wszystko to był wysiłek. Czy jak chciałam coś powiedzieć, a nie potrafiłam. Jak zostawałam sama, to miałam takie myślenie, czy się uda, kim jestem? Miałam takie chwile załamania - dodała. Teraz ma poczucie, iż żyje drugim życiem. - Jest pełne spokoju i dystansu. Inaczej patrzę na wiele rzeczy. Inaczej reaguję na wiele rzeczy, które wcześniej doprowadzały mnie do nerwów. Teraz wiem, co jest najważniejsze - wyznała.