"Już zaczynamy planować", czyli Szwecja reaguje na zwycięstwo Loreen!

eurowizja.org 1 rok temu

Eurowizja 2023 zakończyła się zwycięstwem Loreen w barwach Szwecji. Historyczna wygrana artystki sprowadza konkurs z powrotem do Skandynawii. Jak jej kraj zareagował na wyniki? Oto przegląd prasy!

Loreen z utworem Tattoo wygrała finał 67. Konkursu Piosenki Eurowizji w Liverpoolu. Jest to pierwszy przypadek podwójnej zwyciężczyni w historii wydarzenia, a także zrównanie Szwecji z Irlandią na pozycji kraju z największą liczbą zwycięstw. Nie wszyscy są jednak zadowoleni z werdyktu w obliczu przegranej Szwedki w głosach widzów. Co mówi się w szwedzkich mediach?

Loreen wygrywa Eurowizję 2023. / fot. Corinne Cumming, eurovision.tv

Eurowizja 2023: Szwecja wygrała. Co w przyszłym roku?

Po zwycięstwie Loreen nie brakuje nomen omen euforii oraz dumy w szwedzkiej opinii publicznej. Często podkreślana jest historyczna waga ponownej wygranej tej samej wokalistki, co do tej pory na Eurowizji nie miało miejsca. Konkurs w 2024 roku odbędzie się w Szwecji i będzie zbiegał się z 50. rocznicą zwycięstwa Abby i 40. rocznicą wygranej grupy Herreys. Pierwsza z grup zdementowała już plotki o swoim udziale w widowisku. Rzeczniczka grupy powiedziała, iż ponowne zjednoczenie Abby w 2024 roku to myślenie życzeniowe fanów i iż takich planów nie ma.

Tuż po ogłoszeniu wyników krótkiego komentarza udzieliła dyrektorka generalna SVT, szwedzkiej telewizji publicznej, Hanna Stjärne. Poinformowała ona, iż prace ruszą natychmiast, a organizacja konkursu w rok po BBC, w czasie gdy dalej trwa wojna w Ukrainie, będzie wyjątkowa. Zaznaczyła przy tym, iż pozostało za wcześnie na spekulacje o mieście-gospodarzu i prowadzących. Co ważne, zgodnie z rządowymi ustaleniami, szwedzka telewizja musi zaoszczędzić 100 mln koron (ok. 40 mln zł) do 2025 roku. Stjärne podkreśla, iż koszty organizacji Eurowizji można odpowiedzialnie rozłożyć na kilka lat i pracować przy konkursie według schematów wypracowanych przy okazji poprzednich edycji w 2013 i 2016 roku.

Sztokholm? Malmö? Göteborg?

Jak dotąd, Szwecja zorganizowała Eurowizję trzy razy w Sztokholmie (1975, 2000 i 2016), dwa razy w Malmö (1992 i 2013) oraz w Göteborgu (1985). To te trzy miasta uchodzą za oczywistych faworytów w nadchodzącej walce ofert co do ugoszczenia 68. Konkursu Piosenki Eurowizji. Tegoroczna zwyciężczyni wprost stwierdziła, iż chciałaby, aby konkurs odbył się w Sztokholmie. Przedstawiciele władz miasta i lokalnych organizacji (np. Visit Stockholm) wyraziły już chęć ugoszczenia Eurowizji 2024.

Wiadomo już, iż nie odbędzie się ona w Avicii Arenie (dawniej Globen). Hala, która gościła konkurs w 2000 i 2016 roku, będzie przez cały rok w remoncie i otworzy się na początku 2025 roku. Wskazuje się raczej na Friends Arenę, największą halę w państwach nordyckich, gdzie od 2013 roku (z przerwą na pandemię) realizowane są finały preselekcji Melodifestivalen. Z gry zdaje się też wypadać Scandinavium (1985). Główna hala w Göteborgu niedługo zostanie wyburzona, ale i tak nie spełniałaby wymagań technicznych. Być może konkurs wróci do Malmö Areny (2013). Pasowałoby to do trendu organizacji Eurowizji poza stolicami i największymi ośrodkami miejskimi (Rotterdam, Turyn i Liverpool).

Eurowizja 2023: jak Szwecja ocenia wynik Kääriji?

Po finale nie brakuje oburzenia fanów reprezentacji Finlandii, która mimo zdecydowanej wygranej w głosowaniu telewidzów ostatecznie zajęła drugie miejsce. W udzielonych wywiadach Käärijä (np. dla Svenska Yle) mówił jednak o tym, iż zasady to zasady i taki jest właśnie duch rywalizacji. Zwyciężczyni z kolei stwierdziła, iż jej rywal był fenomenalny i bardzo autentyczny oraz iż nie przeszkadzało jej skandowanie Cha cha cha podczas ogłaszania wyników w arenie.

W felietonie dziennika Dagens Nyheter autorka nazywa Szwecję w kontekście głosowania jurorów: pupilem nauczyciela, którzy rzadko jest wśród najpopularniejszych osób w klasie. Przypomina jednak, iż rozbieżności między głosami jury a telewidzów są normą na Eurowizji – ostatni zwycięzca wybrany jednogłośnie to Salvador Sobral w 2017 roku. Wobec zarzutów o stronniczość i teorii spiskowych o ustawieniu wyników przez jurorów pojawia się też argument, iż Szwecja oddała komplet 24 punktów dla Finlandii, a fińskie jury uczciwie odwzajemniło się 12 punktami dla Szwecji.

Problem pojawia się zaś z fińską publiką, która jako jedyna nie postawiła Loreen w najlepszej dziesiątce, choć Tattoo jest w kraju przebojem. Dziennikarka DN pisze: Taktyczne głosowanie jurorów zdarzało się wiele razy, ale nie przypominam sobie tak wyraźnego przykładu widzów w całym kraju jednogłośnie zaniżających konkurencję. Wiele to mówi o wpływie, jaki Käärijä miał w Finlandii i jak bardzo ludzie chcieli, aby wygrał.

Eurowizja 2023: Käärijä (Finlandia) na pierwszej próbie. / fot. Corinne Cumming, eurovision.tv

Źródła: Aftonbladet, Dagens Nyheter, SVT, Svenska Yle, fot. eurovision.tv

Idź do oryginalnego materiału