Zanim poznała diagnozę, Patric Gagne usilnie starała się dopasować do społecznych norm. 49-letnia dziś pisarka i terapeutka od dziecka boryka się z osobowością socjopatyczną. Autorka już jako dziecko zdała sobie sprawę, iż różni się od swoich rówieśników. W bardzo młodym wieku zaobserwowała u siebie nietypowe i niepokojące zachowania, które początkowo starała się ukrywać. O swoim doświadczeniu napisała w książce "Socjopatka", gdzie ze szczegółami opowiedziała, jak na co dzień żyje się z tym zaburzeniem osobowości.
REKLAMA
Zobacz wideo Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski wzięli ślub kościelny. "Wiara jest dla nas ważna"
W dzieciństwie poczuła się "inna". Na studiach dowiedziała się, iż jest socjopatką
Patric Gagne miała zaledwie siedem lat, kiedy poczuła, iż jest inna niż jej rówieśnicy. Od najmłodszych lat emocje takie jak empatia, strach czy poczucie winy były dla niej całkowicie obce. W większości sytuacji po prostu nic nie odczuwała. W swojej książce stara się przybliżyć ludziom, czym jest socjopatia, która bardzo często kojarzy się z przerażającymi historiami najmroczniejszych i bezdusznych morderców. Jak sama podkreśla, to zaburzenie istnieje w różnym spektrum i tylko w ekstremalnych przypadkach dotyczy takich ludzi.
"Nie chcę umniejszać temu, czym jest to zaburzenie, ale naprawdę nie ma nic niemoralnego w tym, iż ktoś nie odczuwa empatii. To, iż się nie przejmuję tym, co czujesz, nie znaczy od razu, iż chcę zadać ci ból" - podkreśliła w swojej książce. Gagne przyznała, iż jako dziecko zaczęła na przykład podkradać różne przedmioty i nie czuła żadnego poczucia winy. To właśnie wtedy zrozumiała, iż coś jest z nią nie tak.
Zaczęłam kraść, zanim nauczyłam się mówić. Tak przynajmniej mi się zdaje. Nie pamiętam pierwszego razu, kiedy coś zabrałam, ale pamiętam, iż mając sześć lat, miałam w szafie pudełko z ukradzionymi przedmiotami (...) Nie miałam poczucia winy, kiedy kłamałam. jeżeli ktoś na szklonym boisku się zranił, w ogóle nie czułam empatii. Przez większość czasu po prostu nie czułam nic. Kiedy nauczyciele mówili w szkole o wstydzie i moralności, intelektualnie rozumiałam te pojęcia, ale nie potrafiłam tego czuć
- napisała w swojej książce. Gagne podkreśliła, iż m.in. przez brak poczucia winy i empatii już od małego czuła się bardzo wyobcowana. Jako dziecko nauczyła się manipulacji i maskowania swoich zachowań, co według niej było sposobem na poradzenie sobie z tym niezwykle uciążliwym zaburzeniem osobowości. Robiła wszystko, aby udawać, iż jest taka sama jak inni. Dopiero w wieku 20 lat Gagne została zdiagnozowana. Psycholożka po serii specjalnych testów stwierdziła, iż Amerykanka jest socjopatką. To wtedy powiedziano jej, iż nie ma żadnej możliwości leczenia i zaburzenie osobowości będzie z nią przez całe życie.
Patric Gagne chce przybliżać, czym jest socjopatyczne zaburzenie osobowości
Patric Gagne w swojej książce chce udowodnić, iż socjopaci nie są potworami, jak często postrzega ich społeczeństwo. Bardzo wiele osób mierzy się z tym zaburzeniem osobowości, a przez cały czas rzadko mówi się o tym publicznie. Psycholożka miała to szczęście, iż w swoim życiu znalazła miłość. To wtedy przekonała się, iż skoro jest zdolna kogoś kochać, to nie może być złym człowiekiem. Od bliskiej osoby otrzymała także ogromne wsparcie, aby radzić sobie na co dzień, żyjąc z takim zaburzeniem osobowości.