Justyna Majkowska nagle odeszła z Ich Troje. Po dwudziestu latach po raz pierwszy zdradziła, dlaczego opuściła zespół.
Justyna Majkowska była drugą wokalistką Ich Troje. To z nią wylansowano największe przeboje z Powiedz i Keine Grenzen na czele. Kiedy wydawało się, iż artystka będzie związana z zespołem na zawsze, nagle postanowiła odejść i skupiła się na karierze solowej. Wydała dwie płyty, które przeszły bez echa, a później poświęciła się macierzyństwu.
Po odejściu z zespołu dwukrotnie wychodziła za mąż. Z pierwszym mężem doczekała się syna Ignacego, który ma już 17 lat. Swojego drugiego małżonka poznała podczas kursu salsy.
Mieliśmy tańczyć salsę. Ja przyszłam bez pary, on też był sam. Tak się zaprzyjaźniliśmy, a po 6 latach spotkaliśmy się przypadkiem i… uderzył w nas piorun sycylijski. Wiedziałam od razu, iż to on będzie ojcem moich kolejnych dzieci i proszę mamy dwójkę: Anielkę (5l.) i Gustawa (3l.). Do tego jest wspaniałym ojczymem dla mojego Ignasia – zdradza Justyna.
Michał wielokrotnie namawiał Justynę do powrotu w szeregi Ich Troje, ona jednak pozostaje nieugięta w tym temacie. Zaledwie kilka razy zdecydowała się powtórnie wystąpić na scenie. Żyła z dala od blasku fleszy i skupiała się nie tylko na rodzinie, ale też nowej pracy. Ukończyła studia na kierunku pedagogiki i zatrudniła się w szkole, gdzie uczy dzieci niepełnosprawne intelektualnie.
Justyna Majkowska zdradziła, dlaczego opuściła Ich Troje
Kariera Justyny Majkowskiej była u szczytu, a zespół był jednym z najbardziej rozchwytywanych w Polsce. Dlaczego więc wokalistka zrezygnowała ze śpiewania w tak popularnej grupie? Jak wspomina dwa lata w zespole?
To były dwa lata, ale jakby wiele lat. To było tyle doświadczenia i tyle, ile się działo na przestrzeni tych dwóch lat, to naprawdę jest coś, no nie do uwierzenia. Teraz, jak sobie to przypomnę, to nie wiem, czy jest jakiś zespół na takim topie. No myśmy grali codziennie koncerty, czasami dwa razy dziennie. To było coś trudnego do udźwignięcia. Czego ja, jak się okazało, nie dźwignęłam, bo po tych dwóch latach byłam już tak wypalona, iż wiedziałam, iż muszę zrobić przerwę, albo odejść.
Czy Justyna żałowała kiedykolwiek swojej decyzji?
Nie mogę powiedzieć, iż żałowałam, ale często wracałam myślami i się zastanawiałam, co by było, gdybym została, a co by było gdybyśmy zrobili coś innego. […] Ja bardzo lubię zmiany, nie boję się tego, lubię na chwilę wyjść ze strefy swojego komfortu, co teraz takie jest modne, lubię to i lubię wyzwania, więc to też tak potraktowałam, bo nie miałam jakiegoś super pomysłu na życie. Wiedziała, iż tego nie mogę robić.
Jak na jej odejście zareagował Michał Wiśniewski?
Nie pamiętam w tej chwili, co powiedział, ale myślę, iż on myślał, iż ja żartuję, iż tak se palnęłam, iż jestem zmęczona, odchodzę, dramatyzuje baba.
Padło też pytanie o to, czy Majkowska porzuciła zespół z dnia na dzień, czy dała czas kolegom na poszukanie nowej wokalistki.
Nie. To było całkiem z dnia na dzień. Odeszłam, gdy byliśmy w trasie w Stanach Zjednoczonych. Później tylko ustaliliśmy, iż gramy Eurowizję razem. No w zasadzie więc nie z dnia na dzień, bo mieli trzy miesiące, żeby znaleźć sobie wokalistę, ale nie szukali, bo myśleli, iż ja żartuję.
I dodała:
Nie żałuję tego, mam ekstra życie.
Cała rozmowa poniżej.
Jakiś czas temu mówiła też:
W Ich Troje musiałam podołać życiu w stresie na okrągło. Czasami miałam na scenie przyklejony uśmiech, zaciskałam zęby, ale momentami było też dużo zabawy – wyznała w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl.
Wyznała, iż kocha śpiewać, ale przez cały czas ją onieśmiela to, co dzieje się wokół. Stresują ją występy przed wielką publicznością, ścianki i wywiady. Karierę w Ich Troje traktuje jak przygodę życia.
Dla rodziny nie jestem Justyną Majkowską z Ich Troje. Mój mąż ostatnio włączył dzieciakom mój duet z Michałem, który nagraliśmy, gdy byłam w ciąży z Anielcią. Dzieci patrzyły na to bez entuzjazmu. Były zdziwione tym nagraniem. Pytały, dlaczego śpiewał ze mną jakiś pan w czerwonych włosach. Wolałyby, żeby na tym filmiku był obok mnie ich tata – powiedziała w rozmowie.
Ich Troje wypromowało trzy wokalistki – Magdę Femme, Justynę Majkowską i Annę Świątczak. Dwie z nich zostały żonami Michała Wiśniewskiego.
Justyna Majkowska wraca na scenę
Justyna Majkowska wraca z nową płytą. Nasza reporterka porozmawiała z nią i wypytała ją, jakie dokładnie ma plany i co szykują razem z Piotrem Cajdlerem.
[…] To się tak zaczęło, iż pierwszy singiel, pierwsza piosenka, którą nagraliśmy, to miała być na płycie Piotra. Ja miałam gościnnie zaśpiewać, więc w ogóle nie planowałam tego, natomiast potem jakoś tak to się fajnie rozwinęło. Zagraliśmy kilka koncertów. Okazało się, iż mamy jakiś wspólny, taki fany flow, iż stwierdziliśmy, iż robimy to. Zarejestrowaliśmy płytkę, zobaczymy, co dalej będzie się działo, co los przyniesie.
Czy duet będzie konkurował o słuchaczy z Ich Troje, w którym Justyna śpiewała dwa lata:
Nie mamy szans na to, choćby nie chcemy. Po pierwsze nie mamy szans, po drugie nie chcemy, po trzecie to jest zupełnie inna muzyka. Nie chcemy tak naprawdę z nikim konkurować. Konkurowaliśmy z Piotrem, gdy byliśmy dzieciakami.
Justyna opowiedziała nieco o początkach znajomości z Piotrem i ich występach na scenach i dodała:
Mamy swoich słuchaczy i tego się trzymamy.
Jak zareagował Michał Wiśniewski na powrót Justyny Majkowskiej na scenę.
Z Michałem mamy bardzo fajne relacje. Gdy wysłałam mu jakiś utwór, już nie pamiętam w tej chwili, co to było, ale byłą to jakaś ballada. Pamiętam, iż mówię: „Michasiu, taki numer, co ty myślisz, jest ok, czy taki średnio ok, co ty myślisz”, a on mówi: „Nagrywajcie, piszcie, bo musicie pisać, bo robicie to dobrze, i róbcie to i w ogóle się nie zastanawiajcie, czy ktoś to będzie chciał zaakceptować, czy nie”. Ja zadzwoniłam, bo wiedziałam, iż on ma doświadczenie i po prostu ma czuja, wie, co może być fajne, co może być niefajne, co może się sprzedać i tak dalej. Taka rada, więc to robimy.
Cała rozmowa poniżej.