Justyna Kowalczyk nie mogła milczeć. Opublikowała istotny apel. Prosi o wsparcie

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Justyna Kowalczyk nie mogła milczeć. Opublikowała ważny APEL. Prosi o wsparcie fot. Michal Lepecki / Agencja Wyborcza.pl


Wielką pasją Justyny Kowalczyk są wyprawy górskie. Biegaczka narciarska zabrała głos w ważnej sprawie na Instagramie. Apeluje do obserwatorów.
Justyna Kowalczyk w zeszłym roku przeżyła wielką tragedię. Zmarł jej mąż, Kacper Tekieli. Mężczyzna zginął w górach podczas próby zdobycia szczytu Jungfrau. Biegaczka narciarska w poruszającym wpisie zapewniła, iż razem z synem będą mimo wszystko żyć pełnią życia i zdobywać kolejne szczyty. Kowalczyk regularnie publikuje w mediach społecznościowych kadry z wycieczek górskich. Tym razem pod jednym ze zdjęć pojawił się istotny apel.
REKLAMA


Zobacz wideo Justyna Kowalczyk: Wciąż nie zasypiam bez leków nasennych


Justyna Kowalczyk prosi o wsparcie. "Zachęcam was"
Justyna Kowalczyk w najnowszym wpisie na Instagramie okazała wsparcie dla Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. "#wspieramgopr i zachęcam was również! By włączyć się do akcji, wystarczy kupić opaskę, kubek albo apteczkę. A najlepiej cały zestaw" - napisała pod zdjęciem zrobionym na Kościelcu, na którym ma na głowie wyżej wspomnianą opaskę. Dzięki takim zakupom GOPR będzie mógł się rozwijać i zaopatrzyć się w lepszy sprzęt. Zdjęcia z wypraw górskich Justyny Kowalczyk znajdziecie w galerii na górze strony.


Justyna Kowalczyk wspomina męża w rocznicę jego śmierci
17 maja minął rok od śmierci Kacpra Tekielego. Wówczas Justyna Kowalczyk opublikowała w mediach społecznościowych poruszający wpis, w którym wspominała zmarłego męża. "Rok temu, 17.05.2023, zginął mój Mąż Kacper. Filozof. Alpinista. Taternik. Siłacz. Buntownik. Wrażliwiec. Obrońca zwierząt. Apostata. Esteta. Koneser. Kot. Świat, jaki zastałam po Kacpra śmierci i pustka, której w żadnej mierze wypełnić nie potrafię, utwierdzają mnie w przekonaniu, iż był najlepszym człowiekiem, jakiego w życiu poznałam" - mogliśmy przeczytać.


W pięknych słowach o Tekielim Kowalczyk mówiła też w mowie pogrzebowej, którą opublikowała w sieci. "Byłam żoną najwspanialszego człowieka na świecie, który był alpinistą. Choć sama gór się boję (trójkowe trudności to granica mojego komfortu), to starałam się go ze wszystkich sił wspierać. Na tym moim zdaniem polega miłość. A on nie byłby taki fantastyczny, gdyby nie góry... Doceniam, iż mogłam się z nim pożegnać. Nie każda żona alpinisty ma taką możliwość. Wyjście od niego i zamknięcie za sobą na zawsze drzwi, to najtrudniejsza rzecz, jaka mnie w życiu spotkała".
Idź do oryginalnego materiału