Już w kwietniu Timbaland, który współpracował z Justinem Timberlakiem nad jego najnowszym albumem, zapowiedział, iż płyta jest gotowa i czeka na decyzję piosenkarza, kiedy album miałby się ukazać.
O scenicznym powrocie piosenkarza mówili niedawno także jego koledzy z zespołu N Sync, zdaniem których Justin na przyszły rok planuje wielkie światowe tournee. Sam piosenkarz, jak na razie, nie zająknął się na temat tych planów, ale o tym, iż coś jest na rzeczy poinformowała w rozmowie z dziennikiem "The Sun" osoba z jego otoczenia.Reklama
Britney Spears "wywróciła wszystko do góry nogami
Jak przekazał informator brytyjskiego dziennika, Timberlake już od kilku miesięcy, w tajemnicy planował powrót na scenę. I może swoimi planami podzieliłby się z fanami, jednak książka Britney Spears "wywróciła wszystko do góry nogami".
W swojej autobiografii księżniczka popu ujawniła zaskakujące kulisy ich związku. Czytelnicy dowiedzieli się m.in. o tym, iż para w przeszłości spodziewała się dziecka. Ta wiadomość nie spotkała się jednak z aprobatą artysty, bowiem ten, jak opisuje Spears, stanowczo twierdził, iż nie chce być ojcem, co samą piosenkarkę zmusiło do podjęcia trudnej decyzji o aborcji.
Spears wyznała również, iż jej chłopak rozstał się z nią wysyłając jej sms-a, co więcej poinformowała także o jego zdradach. Do tej pory sam zainteresowany nie skomentował tych szokujących doniesień.
"Justin chce przypomnieć światu, iż jest wspaniałym artystą i zamierza powrócić z ogromnym tournee oraz nową muzyką" - przekazał informator dziennika. "Za kulisami dużo się mówi jednak o tym, jaki wpływ książka Britney wywarła na jego wizerunek, a także, jak może wpłynąć na sprzedaż biletów. Justin wie, iż w trakcie promocji nie uniknie trudnych tematów, ale wraca do pracy" - zapewnia osoba z otoczenia artysty.