Sean John Combs, znany szerszej publiczności jako Diddy, 16 września został zatrzymany i od tego czasu przebywa w areszcie Metropolitan Detention Center na nowojorskim Brooklynie, gdzie oczekuje na rozprawę. Sędzia nie zgodził się, by raper po opłaceniu kaucji mógł wrócić do domu. Przypomnijmy, iż raper jest oskarżany o "stworzenie przedsiębiorstwa przestępczego, którego członkowie i wspólnicy zajmowali się handlem ludźmi w celach seksualnych, pracą przymusową, porwaniami, podpaleniami, przekupstwem i utrudnianiem wymiaru sprawiedliwości". O napaści seksualne oskarża go aż 120 osób. Do wielu z nich miało dochodzić podczas "białych imprez", które muzyk organizował w swoich willach. Na tych miały bawić się gwiazdy z całego Hollywood, które teraz odwracają się od Combsa. Przez lata w towarzystwie Diddy'ego widywany był też nastoletni wówczas Justin Bieber. Muzyk po aresztowaniu kontrowersyjnego rapera nie wypowiadał się na jego temat. Teraz jednak zaczyna się otwierać.
REKLAMA
Zobacz wideo Skandal seksualny w Hollywood. Molestowanie i gwałty w świecie show-biznesu. Kto został oskarżony, a kto padł ofiarą?
Justin Bieber zaczyna mówić o Diddym
Kiedy Justin Bieber jako nastoletni chłopiec zaczynał karierę w show-biznesie,"opiekować" miał nim się Diddy. Młodziutki wokalista bywał wówczas na jego imprezach. Bieber dotąd nie wypowiadał się publicznie na temat tego, czego doświadczył, będąc z kontrowersyjnym raperem. Teraz jednak informator magazynu "In Touch" twierdzi, iż muzyk ma otwierać się na ten temat przed przyjaciółmi. - Ostatnią rzeczą, jaką Justin chce zrobić, jest ponowne przeżywanie lub choćby omawianie swojej skomplikowanej przyjaźni z Diddym - powiedziała osoba związana z Bieberem, by po chwili dodać:
Ale w końcu przerywa milczenie przed przyjaciółmi i mówi im o swoim koszmarnym doświadczeniu i prywatnym piekle, które przeżywał
- czytamy.
Niepokojący wywiad Justina Biebera. Zalał się wtedy łzami
Piosenkarz, który po osiągnięciu olbrzymiej sławy, przeszedł załamanie nerwowe, przed laty w jednym z wywiadów mówił, iż chciałby uchronić zdobywającą wówczas popularność Billie Eilish przed tym, co jego spotkało. - Po prostu chcę ją chronić. Nie chcę, żeby przeszła przez to samo, przez co ja przeszedłem. Nie życzę tego nikomu - mówił ze łzami w oczach w wywiadzie dla Beats 1 w 2020 roku. Uwagę zwracał fragment, w którym Bieber mówił, iż był wówczas podatny na wpływy. - Pomyśl, jak byłem młody i tak podatny na wpływy, a wszyscy przez cały czas mówili mi, jaki jestem niesamowity. (...) Chcę tylko, żeby ludzie zrozumieli psychologię tego, dlaczego potencjalnie mogę mieć problemy w życiu - mogliśmy usłyszeć. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.