Informację o śmierci Juliana McMahona potwierdziła żona australijskiego aktora, Kelly Paniagua, w oświadczeniu opublikowanym na łamach portalu branżowego Deadline.
"Julian kochał życie, kochał swoją rodzinę, kochał swoich przyjaciół. Kochał swoją pracę i kochał swoich fanów. Jego największym pragnieniem było wniesienie euforii do życia jak największej liczby osób" – czytamy w komunikacie. Aktor zmarł w środę 2 lipca w mieście Clearwater na Florydzie.