Julia Wieniawa była szykanowana przez nauczycieli. Takie teksty słyszała

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Wieniawa o nauczycielach fot. kapif


Julia Wieniawa udzieliła kolejnego wywiadu. Aktorka otworzyła się w temacie zdrowia psychicznego oraz podzieliła się przykrymi wspomnieniami z czasów szkolnych.
Julia Wieniawa jest bardzo aktywna zawodowo - śpiewa, tańczy, gra w filmach, serialach, teatrze, chodzi na eventy i realizuje się jako influencerka. Młoda gwiazda od pewnego czasu nie ukrywa jednak, iż często jest to dla niej zwyczajnie za dużo. Ostatnio ponownie otworzyła się w temacie zdrowia psychicznego.


REKLAMA


Julia Wieniawa była dręczona przez nauczycieli? "Co gwiazdeczko, nauczyłaś się?"
Wieniawa nie ukrywała, iż chociaż miała zapewniony dostęp do pomocy, to i tak mierzyła się z bezsilnością. "Nawet jeżeli komuś wydaje się, iż dana osoba wiedzie idealne życie, to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja miałam dostęp do pomocy, ale i tak było mi ciężko wstać z łóżka. Zaczynałam dzień od płaczu. Wykonywanie jakichkolwiek czynności fizycznych bardzo dużo mnie kosztowało" - wyznała na łamach magazynu "K MAG".
Aktorka w wywiadzie nie ukrywała również, iż była m.in. dręczona przez nauczycieli w szkole, właśnie ze względu na karierę. "Jak zaczęłam grać w 'Rodzince', to zaczęły się innego rodzaju komentarze. Słyszałam, iż pewnie ktoś mi to załatwił. Pytano mnie, co zrobiłam dla tej roli. A przypominam, iż miałam wtedy 14 lat! Z drugiej strony wiele osób chciało się ze mną zaprzyjaźnić. Wtedy zaczęłam zauważać, iż ludzie są interesowni" - mówiła.


Najgorzej było, gdy to nauczyciele dolewali oliwy do ognia. W liceum często podcinali mi skrzydła. "Co tam gwiazdeczko, nauczyłaś się?".


"Oceniali mnie po tym, iż występuję w serialu. Traktowali mnie na zasadzie: 'A, ładniutka, to głupiutka'" - podsumowała.


Zobacz wideo Julia Wieniawa prowadzi samochód i śpiewa. Burza w komentarzach


Wieniawa nie miała modnych ciuchów. Przez to mierzyła się z presją
Choć dziś Wieniawa bryluje na czerwonych dywanach w najmodniejszych ciuchach od największych projektantów, nie zawsze tak było. "Już w szkole podstawowej czułam, iż muszę mieć najnowsze conversy. Kiedyś wykluczenie ekonomiczne rozgrywało się na poziomie conversów czy płaszczyka z Zary. jeżeli ktoś miał ciuchy z lumpeksu czy po starszej siostrze, to był wykluczony. Byłam czasem jedną z takich osób, które dostawały różne 'modne' rzeczy jako jedna z ostatnich" - przyznała w rozmowie.
Potrzebujesz pomocy?
jeżeli przeżywasz trudności lub chcesz pomóc osobie w kryzysie psychicznym, pamiętaj, iż możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych: Centrum Wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym: 800-70-2222; Telefon zaufania dla Dzieci i Młodzieży: 116 111; Telefon wsparcia emocjonalnego dla dorosłych: 116 123. Pod tym linkiem znajdziesz więcej informacji, jak pomóc sobie lub innym, oraz kontakty do organizacji pomagających osobom w kryzysie i ich bliskim.
Idź do oryginalnego materiału