Julia Pietrucha wraca na ekran. "Miałam chęć zaserwować sobie prztyczka w nos"
Zdjęcie: Julia PIetrucha
Julia Pietrucha nie zniknęła. Po prostu obrała inną ścieżkę. Gdy mówiono o "porzuceniu kariery", ona pisała piosenki, koncertowała i wychowywała córkę. Nie było w tym ucieczki, raczej odwaga, by żyć na własnych zasadach. Dziś 35-latka wraca na ekran – i to z impetem. Dwa nowe projekty, "Pojedynek" i "Langer", wciągnęły ją z powrotem w świat planów zdjęciowych.