Dama światowego aktorstwa, Judi Dench narzeka na zły stan zdrowia. Choć aktorka od lat cierpi na tzw. zwyrodnienie plamki żółtej, charakterystyczne dla osób w podeszłym wieku, w ostatnim czasie jej wzrok drastycznie się pogorszył.
Aktorka, która ma za sobą udział w prawdziwych hitach współczesnego kina, takich jak seria filmów o Jamesie Bondzie, Zakochany Szekspir czy Duma i uprzedzenie, nie może już zostawać sama w domu, w obawie o własne bezpieczeństwo. Słaby wzrok uniemożliwia jej także pojawianie się na wydarzeniach branżowych oraz uczenie się tekstu na pamięć.
Artystka wystąpiła niedawno w Fearless Podcast, w którym podzieliła się przykrymi wiadomościami o swoim stanie zdrowia.
Ktoś już zawsze przy mnie będzie. Tak musi być, ponieważ nie widzę i mogę w coś wejść albo się przewrócić.
Judi Dench już w 2012 roku ujawniła, iż cierpi na zwyrodnienie plamki żółtej, jednak pomimo postępującej utraty wzroku, w minionych latach zobaczyliśmy aktorkę w wielu głośnych produkcjach, m.in. musicalu Koty czy oscarowym Belfaście. Podczas wizyty w talk-show Grahama Nortona w 2023 roku, Dench przyznała, iż ze względu na chorobę ciężko jej przyswajać nowy materiał do roli.
To stało się niemożliwe, ponieważ mam pamięć fotograficzną; muszę znaleźć jakiś sprzęt, który nie tylko nauczy mnie tekstu, ale też pokaże, w którym miejscu na stronie on się znajduje (…)
Jeszcze w 2022 roku artystka w jednej z rozmów przekonywała widzów, iż nie chciałaby z powodu choroby przechodzić na emeryturę. Jej najnowszy komentarz sugeruje jednak, iż aktorka prędzej czy później będzie zmuszona zrezygnować z trwającej ponad sześćdziesiąt lat kariery.
Ostatnie filmy z udziałem Judi Dench trafiły do kin w 2022 roku – mowa tu o komedii Świąteczny duch z Ryanem Reynoldsem oraz Alleluja w reżyserii Richarda Eyre’a.