Jože Plečnik i Lublana

lente-magazyn.com 5 miesięcy temu

Jože Plečnik urodził się 23 stycznia 1872 roku w Lublanie, prowincjonalnym wówczas mieście monarchii habsburskiej. Był lublańczykiem z urodzenia, ale, co ważniejsze, przede wszystkim lublańczykiem z serca i duszy. Mimo ogromnych trudności z ukończeniem szkoły, wyrokiem nieprzewidywalnego losu został architektem – i to w Wiedniu, u boku samego Otto Wagnera. W stolicy Austrii Plečnik zostawił pierwsze ślady swojego geniuszu, by przez praskie Hradczany i Vinohrady powrócić do ukochanej Lublany i tu, przez kilkadziesiąt lat, przekształcać, przebudowywać i nadbudowywać tkankę miasta.

Jože Plečnik (1972–1957)
Jego wkład w dzisiejszy układ urbanistyczny stolicy Słowenii jest nie do przecenienia. Wyznaczył jej nową oś lądową, zaś oś wodną, czyli Lublanicę, przebudował, ubierając ją w funkcję i symbole; wyznaczył miejską promenadę, zaprojektował parki i tereny zielone, wydobył na światło dzienne i wyznaczył adekwatne miejsce ruinom rzymskim. Zaprojektował ogromną liczbę budynków użyteczności publicznej, takich jak: Biblioteka Narodową i Uniwersytecką (NUK), hale targowe (Tržnice), Izba Handlu, Rzemiosła i Przemysłu, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych, siedziby szkół (Križanke, gimnazjum urszulińskie). Jako człowiek wielkiej wiary zaprojektował kościoły (św. Franciszka z Asyżu, św. Michała na Barju) i w jedyny w swoim rodzaju sposób przebudował największy lublański cmentarz (tzw. Žale).
Tržnice; fot. sLOVEstory
Kościół św. Michała, fot. Matevž Paternoster, copyright: © Museum and Galleries of Ljubljana

Podczas zwiedzania Lublany nie da się uniknąć spotkania z dziełem Plečnika. Ślady jego twórczości i geniuszu spotykamy na każdym kroku; dzieje się tak również dlatego, iż za swoje zadanie uważał dopilnowanie każdego najdrobniejszego szczegółu. Był architektem totalnym: projektował budynki, ale też okna, lampy, latarnie miejskie, kolumny, a choćby klamki czy tralki w balustradach. To dlatego omiatając wzrokiem każdy zakątek centrum Lublany, zawsze znajdziemy to Plečnikowe “coś”.

Hall w Bibliotece Narodowej i Uniwersyteckiej, fot. Matevž Paternoster, copyright: © Museum and Galleries of Ljubljana
Detal w NUK. Pegaz czy motyw ludowy? Fot. sLOVEstory

Gdyby pozbawić Lublanę dzieła Plečnika, zostałoby nam jedno ze środkowo-europejskich, dawnych austro-węgierskich miast. Oczywiście nie oznacza to, iż bezwartościowe. Jednak to właśnie dzięki Plečnikowi-Pigmalionowi, Lublana, niczym mitologiczna Galatea, stała się unikatowa, jedyna i jako taka z pewnością warta poznania.

Brama wejściowa na cmentarz Zale, fot. Matevž Paternoster, copyright: © Museum and Galleries of Ljubljana
Element osi wodnej; fot. sLOVEstory

Porównanie Jožego Plečnika do Pigmaliona wydaje się całkowicie uprawnione. Architekt czuł się kontynuatorem tradycji klasycznej, w Lublanie zaś widział bezpośrednią dziedziczkę tradycji śródziemnomorskiej. Swoje projekty osadzał, nadbudowywał nad już istniejącą architekturą, nie burząc jej, nie zwalczając, a raczej dostosowując ją do potrzeb dwudziestowiecznego miasta. Istniejąca już zabudowa Lublany wynikała z jej położenia geograficznego i kontekstu kulturowego – stanowiła mieszankę wpływów austriackich i włoskich. I to właśnie do tych ostatnich szczególnie chętnie nawiązywał Plečnik, dodając doń od siebie środkowoeuropejskie, słoweńskie serce.

Most Szewski, fot. Matevž Paternoster, Copyright: © Museum and Galleries of Ljubljana
Szczegół: rozeta jednej z kaplic cmentarnych; fot. sLOVEstory

W 2021 roku Lublana doczekała się prawdziwego światowego uznania. Spuścizna Plečnika została wpisana na listę dziedzictwa UNESCO. Warto podkreślić, iż tytuł ten został nadany ze względu na uniwersalne, ogólnoludzkie przesłanie architektury Plečnika, a więc: głęboko humanistyczny projekt miasta. Jednostka i jej dobrostan stanowiły punkt odniesienia na każdym etapie tworzenia miejskiej tkanki – jej funkcji, symboliki, układu przestrzennego. To dlatego Lublana jest tak zielona, pełna harmonii, adekwatnych proporcji. Jednocześnie całą sobą ma nam tyle do opowiedzenia! Co ważne, każdy element architektury Plečnika wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO jest dostępny bezpłatnie. Wszyscy możemy korzystać z niej na równych prawach – po prostu jako ludzie.

Plečnik z psem, ok. roku 1933
Gdy (następnym razem) odwiedzicie Lublanę, spójrzcie na nią z perspektywy geniuszu Jožego Plečnika. Poszukajcie wspomnianego humanistycznego pierwiastka, delektujcie się harmonią i pięknem tego niezwykłego miasta. A gdy już nasycicie się Plečnikiem w Lublanie, wybierzcie się w podróż po Plečnikowej Słowenii. To też będzie niesamowita przygoda!
Autorka, wraz z mężem Piotrem Pilchem-Dobrowieckim, jest lokalnym przewodnikiem po Słowenii. Prowadzi fanpage sLOVEstoryPL.
Idź do oryginalnego materiału