1 czerwca 2022 roku zakończył się "proces dekady", jak określa się sądową batalię między Amber Heard i jej byłym mężem. Johnny Depp pozwał eksmałżonkę o zniesławienie i wygrał - ława przysięgłych uznała, iż aktorka w istocie naruszyła jego dobre imię w felietonie, w którym opisała samą siebie jako ofiarę przemocy domowej.Reklama
Na korzyść Deppa zasądzono odszkodowanie w wysokości 10,3 mln dolarów. Jednocześnie ławnicy uznali, iż aktor też dopuścił się zniesławienia, w związku z czym został zobowiązany do wypłacenia byłej żonie zadośćuczynienia w wysokości 2 mln dolarów. Choć zgodnie z werdyktem Heard miała zapłacić Deppowi ponad 10 mln dolarów zadośćuczynienia, zwaśnione strony zawarły ugodę. Kwotę odszkodowania zredukowano wówczas do jednego miliona dolarów.
Johnny Depp przerywa milczenie. Udzielił obszernego wywiadu
Johnny Depp udzielił obszernego wywiadu brytyjskiemu The Times, w którym odniósł się m.in. do swojego związku z Amber Heard oraz do medialnego zamieszania, jakie przez lata towarzyszyło jego życiu prywatnemu i zawodowemu.
"Jakie były moje początkowe relacje z tym, co nazywamy 'miłością'? Najwyraźniej nieświadome. A to oznacza, iż jeżeli jesteś takim frajerem jak ja, czasami patrzysz komuś w oczy i widzisz w nich smutek, samotność i czujesz, iż możesz pomóc" – wspomina aktor.
W rozmowie nie zabrakło też odniesień do głośnego procesu sądowego z Heard, który śledził cały świat.
"Wszyscy mówili: 'To minie!'. [...] Ale co? Fikcja zastawiona na całym świecie? Nie, nie zniknie. jeżeli nie próbowałbym przedstawić prawdy, to wyszłoby tak, jakbym naprawdę zrobił to, o co mnie oskarżono. A moje dzieci będą musiały z tym żyć. I ich dzieci. W związku z tym w noc przed procesem w Wirginii nie byłem zdenerwowany. [...] Wiedziałem, iż to nie będzie łatwe, ale miałem to gdzieś [...]" - stwierdził gorzko.
Depp, choć ostatnio mniej widoczny w mainstreamowym kinie, nie zniknął całkowicie z życia publicznego. W ostatnich latach skupia się głównie na muzyce i reżyserii. Na ekranie pojawił się ostatnio w 2023 roku w filmie "Kochanica króla Jeanne du Barry", gdzie wcielił się w postać Ludwika XV.
"Mój powrót? Szczerze mówiąc, ja nigdzie nie odszedłem. Gdybym miał okazję usunąć się w cień, to już bym nie wrócił" – podsumowuje aktor.
Czytaj więcej: Amber Heard komentuje konflikt Lively z Baldonim. "Jest to przerażające i destrukcyjne"