![]() |
AI '25 |
W te leniwe, ciepłe dni godzinami
szyją sieci na nabrzeżu; to czas,
kiedy starsi puszczają w świat swoje
drobne życiowe mądrości, młodzież zaś
drwiny. Wydaje się, jakby siedzieli tam
od zawsze, nabijając słowa na haczyki; ich życie
to skomplikowane współzależności lin i kwadracików
powietrza, dzięki którym dożywają kolejnych dni,
a nagroda za trud staje się nieco pewniejsza. Wszystko to
na krańcu ziemi, na starym płonnym gruncie przypominającym
o niedostatkach oceanu, z jednym okiem na konopiach, a drugim
na zmienności i nieprzejednaniu morza. Wiążą ze sobą w supły
cierpliwość i nadzieję, wietrzne samogłoski
humoru z wypluwanymi spółgłoskami
bluzgów. W miejscu, gdzie Chrystus przechodzi obok,
siejąc im w głowach zamęt swoimi wymaganiami.
John F. Deane (z tomu Eye of the Hare 2011)
przełożyła Justyna Hunia