Frontman zespołu tłumaczy decyzję
Granie całych albumów na żywo, najczęściej z okazji okrągłych rocznic wydania, jest bardzo popularne wśród zespołów rockowych i metalowych. Z tego trendu wyłamała się francuska grupa Gojira o czym w wywiadzie dla francuskiego „Rolling Stone” opowiedział współzałożyciel, Joe Duplantier.
– Próbowaliśmy tego na próbach, ale to u nas nie działa. Słuchanie albumu jest dla mnie jak leżenie w łóżku ze słuchawkami na uszach, podążanie za historią w której dzieją się szalone rzeczy. Nagrana muzyka i energia na żywo to dwie różne rzeczy, a w naszym przypadku próba połączenia jednego z drugim mogłaby sprawić, ze występ będzie mało przekonujący. Ale zrobiliśmy krótkie nagranie z okazji 20-lecia „From Mars To Sirius”, więc przynajmniej tyle – mówi starszy z braci Duplantier.
Joe opowiedział również o postępach w pracy nad nowym albumem studyjnym Gojiry.
– Mamy mobilne studio, więc możemy pracować nad materiałem w trakcie trasy. Nowy album stopniowo nabiera kształtów. Mamy już solidne fundamenty, a niektóre utwory są już w wersjach demo – oznajmia artysta.
Ostatni album zespołu Gojira, „Fortitude” ukazał się w 2021 roku.










