Joanna Opozda nie została wpuszczona do kawiarni. Po tym odradziła innym mamom wizytę w lokalu. Teraz gęsto się tłumaczy i przeprasza.
Joanna Opozda przed laty zainteresowała swoją osobą widzów, gdy zaczęła wcielać się w rolę Jowity w serialu Polsatu Pierwsza miłość. Później przyszedł czas na obsadzenie jej w ambitniejszych fabułach. Media jeszcze bardziej zainteresowały się gwiazdą wskutek jej małżeństwa z Antkiem Królikowskim. Para rozstała się na krótko przed narodzinami ich syna, Vincenta.
Od tej pory relacje aktorów są skrajnie złe. Konflikt eskalował przed kilkoma miesiącami, kiedy Asia zarzuciła Antkowi niepłacenie alimentów. W zamieszczonym w sieci oświadczeniu zwróciła się do ojca swojego dziecka tymi słowami:
Alimenty zarządził sąd, nie ja. Przyjrzał się Twoim zarobkom i ustalił odpowiednią kwotę. Gdybyś był przyzwoitym człowiekiem i płacił alimenty na czas, komornik nie zająłby Twojego konta, to chyba oczywiste. Ile razy próbowałam się z Tobą dogadać? Ile razy mój prawnik próbował się z Tobą skontaktować? O prawdziwym życiu nie masz wielkiego pojęcia, prawdziwe życie to nie jest wieczna impreza. Nigdy nie zmieniłeś naszemu dziecku pieluchy, nigdy nie wstawałeś do niego w nocy, nie kąpałeś go. Za to, kiedy nasz synek miał dwa miesiące, przyniosłeś mu kostkę Rubika i pytałeś, czy może jeść pierogi, więc jakim Ty jesteś ojcem?
W ostatnich dniach Opozda udała się z Vincentem na wycieczkę do Krakowa. Pobyt w stolicy Małopolski gęsto relacjonował w mediach społecznościowych. Gdy nie została wpuszczona do kociej kawiarni, gdzie można spędzić czas w towarzystwie zwierząt, opisała incydent w internecie. W swoim wpisie stanowczo odradziła innym mamom wizytę w tym miejscu.
Ktoś mi polecił to miejsce. Niestety nie wpuścili nas do środka. Nie wpuszczają dzieci, więc nie polecam innym mamom. Szliśmy na piechotę 30 minut – napisała.
Joanna Opozda przeprasza po aferze wokół wizyty kawiarni
Przywołana kocia kawiarnia zareagowała na wpis Asi, publikując film, w którego opisie wytłumaczono, iż ze względu na bezpieczeństwo zarówno zwierząt, jak i dzieci do lokalu są wpuszczane wyłącznie maluchy w wieku szkolnym.
Wyjaśniamy! Do kawiarni wpuszczamy dzieci w wieku szkolnym – za okazaniem legitymacji. Takie zasady ustaliliśmy ze względu na bezpieczeństwo kotów i dzieci – wytłumaczyli pracownicy kawiarni.
@kociakawiarnia_krakow#kociakawiarnia #kociakawiarniakociarnia #kociakawiarniakraków #catcafe
Opozda, gdy dotarło do niej jak wielkie zamieszanie wzbudziło jej oświadczenie, postanowiła zabrać głos raz jeszcze. W krótkim wideo objaśniła, iż rzeczywiście nie wpuszczono jej tam, ponieważ w kawiarni obowiązują ograniczenia dotyczące dzieci.
Nie zostałam wyproszona. Ja po prostu nie zostałam wpuszczona z moim synkiem, bo po prostu jest za malutki, o czym poinformowałam moich obserwatorów, bo w ogóle będąc w Krakowie, pokazywałam różne miejsca dla mam z dziećmi, co warto odwiedzić, czego nie warto. Uznałam, iż nie każda mama tak jak ja będzie wiedziała, iż w kociej kawiarni jest limit dla dziecka, co, jak sobie przemyślałam, jest oczywiście słuszne i mądre – zaczęła.
Następnie przeprosiła tych, którzy poczuli się urażeni jej zachowaniem, wskazując przy tym, iż afera wokół wizyty w kawiarni została niepotrzebnie rozdmuchana. Asia nie spodziewała się, iż ludzie odbiorą jej wpis negatywnie.
Kto mnie zna, wie, iż ja naprawdę bardzo kocham zwierzęta. (…) W życiu bym nie pomyślała, iż ta informacja, bo to była informacja dla innych mam, zostanie tak negatywnie odebrana i rozdmuchana. (…) jeżeli ktoś się poczuł urażony, to przepraszam, bo ja wcale nie miałam tego na myśli. Ja bardzo szanuję takie miejsca, szanuję miejsca, które pomagają zwierzętom. Patrząc na moje życie prywatne, to chciałabym, żeby tak wyglądały moje dramaty.
A wy słyszeliście kiedyś o tego typu lokalach?