Mieszkania w starszych blokach nierzadko wymagają remontów. Ich mieszkańcy często skarżą się też na usterki, które zwykle wiążą się z interwencją fachowców. A ceny tego typu usług w ostatnich latach są coraz wyższe. Jednak to nie zraża wielu osób do zakupu takich nieruchomości.
REKLAMA
Zobacz wideo Dzięki piosence "Od dziś" dostała kredyt i kupiła dom:
W nowym budownictwie ceny były zbyt wysokie
Wielka płyta to niewątpliwie jeden z najbardziej charakterystycznych elementów polskiej architektury mieszkaniowej drugiej połowy XX wieku. Jeszcze kilka lat temu mało kto przewidywał, iż mieszkania w takich blokach znowu wrócą do łask. Jednak jak poinformował "Fakt", w ostatnim czasie takie lokale rozchodzą się jak świeże bułeczki.
w tej chwili za metr kwadratowy w blokowisku w stolicy trzeba zapłacić choćby 15 tysięcy złotych. Właściciel 60-metrowego mieszkania może więc zarobić aż 900 tysięcy. Dla porównania, w nowym budownictwie jest to minimum 18 tysięcy za metr kwadratowy. Przy czym cena ta na niektórych osiedlach jest znacznie wyższa. Zdarza się, iż przekracza próg 30 tysięcy złotych.
Mimo iż jeszcze kilka lat temu mieszkania w blokowiskach często były pomijane przez potencjalnych kupców, w ostatnim czasie cieszą się coraz większym zainteresowaniem. - Okazuje się, iż od lat plusy wielkiej płyty skutecznie przysłaniają nam jej minusy - zauważył w rozmowie z "Faktem" Bartosz Turek, ekspert rynku nieruchomości.
W nowym budownictwie ceny były znacznie wyższe
O tę kwestię zapytałam dwóch znajomych, którzy od jakiegoś czasu mieszkają w wielkiej płycie. - W moim przypadku ogromną rolę odegrała cena. Kupiłam mieszkanie w bloku z lat siedemdziesiątych w 2023 roku. Jestem z tej decyzji bardzo zadowolona. Oczywiście zdarzają się pewne usterki, które trzeba naprawiać. Jednak mimo to wysokość raty kredytu jest na tyle niska, iż nie cierpią na tym moje finanse. Ostatnio przejrzałam oferty na pewnym portalu i okazało się, iż płacę mniej niż za wynajem kawalerki - mówi 32-letnia Kinga, która mieszka w jednej z podwarszawskich miejscowości.
Natomiast 40-letnia Kamila kupiła takie mieszkanie wraz z mężem w Suwałkach w ubiegłym roku. - Mamy trójkę dzieci, więc szukaliśmy większego metrażu. W nowym budownictwie ceny były kosmiczne, stać nas było tylko na kawalerkę lub dwupokojowe mieszkanie. w tej chwili jesteśmy bardzo zadowoleni. Mamy aż cztery pokoje, co zapewnia nam dużą większą swobodę. Wcześnie "gnieździliśmy się" na czterdziestu metrach kwadratowych - zdradza.
Mieszkasz w domu jednorodzinnym czy bloku? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania artykułu.















