Luc Besson ma już na swoim koncie kilka kultowych tytułów. Przed laty odpowiadał m.in. za realizację "Leona zawodowca" czy "Piątego elementu". Napisał także scenariusz do "Uprowadzonej", która miała ogromny wpływ na rozwój kina akcji. Teraz reżyser zajął się nową ekranizacją powieści Brama Stokera. Stworzył film pt. "Dracula: A Love Tale".
Nowa odsłona "Draculi". Jest zwiastun
Besson stworzył też scenariusz do nowej "Draculi". W tytułową rolę wcielił się Caleb Landry Jones ("Uciekaj!", "Trzy billboardy za Ebbing", Missouri", "Nitram"). To nie pierwsza jego styczność z tym reżyserem. Wcześniej z Bessonem współpracował przy "DogManie".
– Dogadywaliśmy się tak dobrze przy "DogManie" i od tamtej pory miałem tylko jedno życzenie, a mianowicie nakręcić z nim kolejny film. Jest szalenie utalentowany. To coś, czego nie widziałem od czasów Gary'ego Oldmana – mówił swego czasu Besson w rozmowie z Deadline.
Aktorowi partnerować będzie Zoë Bleu, której powierzono wykreowanie na nowo postaci żony Draculi i Miny, jego przyszłej miłosnej obsesji. Oprócz nich w obsadzie znaleźli się również: Christoph Waltz oraz Matilda De Angelis. W sieci opublikowano właśnie pierwszą zapowiedź z udziałem aktorów.
Besson przeniósł akcję dobrze znanej historii Draculi z Anglii – epoki wiktoriańskiej do Paryża – w okresie belle époque.
Oczywiście fabuła będzie inspirowana klasyczną powieścią Brama Stokera. Tym razem ma się jednak bardziej skupić na relacji antybohatera z jego żoną. To jej strata sprawi, iż "bohater wyprze się Boga i zmieni się w wampira". Potem zakocha się w kobiecie przypominającej mu jego zmarłą ukochaną.
Od premiery filmu "Dracula: A Love Tale" dzieli fanów niespełna dwa miesiące. Produkcja ma się ukazać we francuskich kinach 30 lipca. Na razie nowe dzieło Luca Bessona nie ma amerykańskiego dystrybutora.