"Dziennik Bridget Jones", czyli adaptacja powieści Helen Fielding, która jest reinterpretacją "Dumy i uprzedzenia" Jane Austen, wylądował na dużym ekranie w 2001 roku i od razu stał się globalnym fenomenem. W "Bridget Jones: Szalejąc za facetem" poprzeczka zostaje powieszona jeszcze wyżej, ponieważ główna bohaterka mierzy się z dwiema żałobami naraz.
"Komediowa seria jeszcze nigdy nie wpadała w taki ton. Choć reżyser Michael Morris ("Trzynaście powodów") podchodzi do tematu w sposób dość ckliwy, to i tak udaje mu się wyciągnąć z niego wszystko, co najważniejsze" – czytamy w naszej recenzji filmu.
Do roli tytułowej producentki telewizyjnej powróciła laureatka Oscara za dramat "Judy", czyli znakomita Renée Zellweger. W głośnym filmie nie zabrało także innych znajomych twarzy – m.in. Hugh Granta ("Notting Hill"), Colina Firtha ("Jak zostać królem"), Jima Broadbenta ("Harry Potter i Książę Półkrwi") oraz Emmy Thompson ("Rozważna i romantyczna"). Nowymi nazwiskami w obsadzie są zaś Leo Woodall ("Jeden dzień"), Chiwetel Ejiofor ("Zniewolony") i Nico Parker ("Jak wytresować smoka").
O czym jest "Bridget Jones: Szalejąc za facetem"? Film z Zellweger trafił na VOD
"Bridget Jones: Szalejąc za facetem" przedstawia Bridget (SPOILER!) jako wdowę po Marku, który zginął w Sudanie podczas misji humanitarnej. Dziennikarka z pomocą przyjaciół i rodziny uczy się, jak przeżyć żałobę. Namówiona przez koleżanki z pracy instaluje Tindera, za pośrednictwem którego poznaje czarującego 29-latka, Roxstera McDuffa.
Światowa premiera czwartej części komedii "Bridget Jones" odbyła się 12 lutego bieżącego roku. Po ponad dwóch miesiącach od wejścia na duże ekrany produkcja zagościła w ofertach VOD. Wypożyczymy ją jedynie w serwisie Rakuten TV za 39,99 zł.
Dotąd "Szalejąc za facetem" zarobił na całym świecie 134,6 mln dolarów przy budżecie około 50 mln USD. Na portalu Rotten Tomatoes film cieszy się 88 proc. pozytywnych recenzji z 116 artykułów krytyków. "Koniec końców film 'Szalejąc za facetem” jest bardzo podobny do samej Bridget: uroczy, zabawny, chaotyczny, zwariowany i miły" – napisał Johnny Olesinski z amerykańskiej gazety "New York Post".
