To najgłośniejszy coming out w historii polskiego sportu. 1 stycznia 2025 roku Andrzej Stękała, skoczek narciarski, wyznał w emocjonalnym wpisie, iż jest gejem. Teraz w wywiadzie dla magazynu „Replika” ponownie opowiedział swoją historię, o swoim długoletnim związku z Damianem, który zmarł nagle w listopadzie 2024 roku. Jego słowa poruszają...
Miłość, która trwała od 2016 roku
Andrzej Stękała, polski skoczek narciarski, przez lata pozostawał w wieloletnim związku z Damianem. Ich relacja rozpoczęła się w listopadzie 2016 roku. Jak opowiadał sportowiec, była silna, dojrzała i oparta na głębokiej więzi.
Choć przez długi czas ukrywali swój związek, dla samego Andrzeja miłość do Damiana była centralnym elementem życia. „Tęskno mi za Damianem”, mówił szczerze w rozmowie opublikowanej na stronie Eurosportu w maju tego roku.
„Staram się żyć szczęśliwie, staram się choćby uśmiechać, trochę żyję jednak z przekonaniem, iż każdy dzień zbliża mnie do spotkania z Damianem. Bardzo za nim tęsknię”, zwierzył się.
Czytaj także: Andrzej Stękała w poruszającej rozmowie o śmierci partnera: „Rano jeszcze rozmawialiśmy. Wróciłem i go znalazłem”
Andrzej Stękała bohaterem "Repliki"
Nieprzypadkowo właśnie Andrzej Stękała pojawił się na okładce najnowszego numeru magazynu „Replika”. To miejsce, które od lat pokazuje historie osób LGBTQIA+ i wspiera coming outy, również w przestrzeni publicznej i medialnej.
Wywiad opublikowany w „Replice” jest nie tylko opowieścią o miłości i żałobie, ale też manifestem szczerości i siły. Andrzej Stękała dzieli się swoją historią, by inspirować innych i budować społeczeństwo, w którym każdy może żyć w zgodzie z sobą.
„Gregor Schlierenzauer, legenda skoków narciarskich, podszedł do mnie i mówi mi, iż jestem wspaniałym facetem i iż to, co zrobiłem, jest niesamowite i da ogromnego pozytywnego kopa wielu młodym sportowcom”, zdradził w rozmowie z Mariuszem Kurcem dla magazynu.
Czytaj także: Skoczek narciarski udzielił pierwszego wywiadu po coming oucie. W poruszających słowach wspomina ukochanego
Coming out z potrzeby serca i żałoby
1 stycznia 2025 roku Andrzej Stękała opublikował na Instagramie wpis, w którym oficjalnie ogłosił, iż jest gejem. Był to pierwszy raz, gdy mówił publicznie o śmierci Damiana, swojego ukochanego partnera. Moment ten miał szczególne znaczenie – był bowiem wyrazem hołdu dla partnera, który zmarł nagle na zawał serca w listopadzie 2024 roku.
Stękała podkreślił, iż coming out był nie tylko aktem odwagi, ale przede wszystkim gestem miłości i pamięci. Wyznanie, jak sam mówi, miało uhonorować Damiana i dać świadectwo ich relacji, która przez lata była skrywana ze względu na obawy przed reakcją otoczenia.
Czytaj także: Przyjaciele wyznali prawdę o coming oucie Andrzeja Stękały. Damian był dla niego więcej, niż partnerem

Emocje po stracie partnera
W wywiadach Andrzej Stękała otwiera się na temat bólu i samotności po stracie. Opowiada o chwili, gdy znalazł Damiana martwego. „Znalazłem go. Miał zawał serca” – wspominał w rozmowie z Polsatem.
To, co uderza najmocniej, to nie tylko ból po stracie ukochanej osoby, ale również świadomość, iż przez wiele lat nie mógł dzielić się swoim szczęściem z innymi. Teraz, po wyznaniu prawdy, ma nadzieję, iż jego historia pomoże innym osobom żyjącym w ukryciu odnaleźć odwagę. „Dostawałem i dostaję dużo wiadomości, iż jestem odważny. A ja się zastanawiam, czy nie jestem głupi.”, zwierzył się w rozmowie z Eurosportem.
Czytaj także: W ostatnim czasie często sobie dogryzali, teraz już wszystko jasne. Małysz i Stoch nie przepadają za sobą
Reakcje i wsparcie po wyznaniu
Coming out Andrzeja Stękały spotkał się z szerokim odzewem zarówno ze strony społeczności LGBTQIA+, jak i świata sportu. Wielu internautów i fanów wyraziło swoje wsparcie i uznanie dla odwagi, jaką wykazał się sportowiec.
Jego decyzja o wyznaniu prawdy zyskała szerokie uznanie także w mediach. Publikacje i komentarze w serwisach sportowych oraz społecznościowych podkreślają znaczenie tego gestu jako symbolu zmiany i otwartości w męskim sporcie zawodowym.
