Jay-Z komentuje kontrowersje wokół Bad Bunny’ego i Super Bowl

Jay-Z skomentował kontrowersje wokół występu Bad Bunny’ego podczas przyszłorocznego Halftime Show na Super Bowl LX, twierdząc, iż artysta cieszy się ogromnym uznaniem i nie wierzy w rzeczywistą skalę sprzeciwu wobec jego udziału.

Na początku października ogłoszono, iż pochodzący z Portoryko raper będzie główną gwiazdą przyszłorocznego finału ligi NFL. Impreza odbędzie się w lutym 2026 roku. Za wybór artysty odpowiada Jay-Z, szef wytwórni Roc Nation i jednocześnie doradca NFL ds. muzyki. Informacja o występie wzbudziła duże emocje, a część fanów Super Bowl wyraziła swoje niezadowolenie.

Prawicowa organizacja Turning Point USA, założona przez zmarłego Charliego Kirka, ogłosiła, iż w tym samym czasie zorganizuje „All American Halftime Show”. To alternatywne wydarzenie odbywające się równolegle do koncertu Bad Bunny’ego. Dodatkowo w internecie pojawiła się petycja wzywająca do zastąpienia rapera legendą muzyki country George’em Straitem. Dokument zebrał już ponad 96 tysięcy podpisów.

Krytycznie o wyborze Bad Bunny’ego wypowiedział się także Donald Trump, który nazwał decyzję „szaloną” i stwierdził, iż „nigdy nie słyszał” o raperze. Doradca polityka potwierdził też, iż podczas koncertu obecni będą agenci ICE.

Mimo kontrowersji Jay-Z bagatelizuje oskarżenia i nie wierzy, iż sprzeciw wobec Bad Bunny’ego jest autentyczny. W materiale opublikowanym przez TMZ widać, jak raper podpisuje pamiątki w Nowym Jorku, gdy ktoś pyta go o występ. Na słowa „Musimy porozmawiać o Bad Bunnym” odpowiedział:

Nie chcę o niczym rozmawiać.

Kiedy padło pytanie: „Dlaczego ludzie go nienawidzą?”, Jay-Z odparł:

Oni go kochają. Nie daj się zwieść.

Wcześniej Jay-Z bronił także decyzji o hiszpańskojęzycznym występie artysty:

To, co Benito zrobił i przez cały czas robi dla Portoryko, jest naprawdę inspirujące. Jesteśmy zaszczyceni, iż wystąpi na największej scenie świata.

Nie wiadomo jeszcze, jak dokładnie będzie wyglądał konkurencyjny „All American Halftime Show”. Organizatorzy zapowiadają, iż szczegóły, w tym lista wykonawców, zostaną ujawnione wkrótce. Pewne jest jednak, iż nie wystąpią tam Joan Baez, Neil Young ani Willie Nelson, mimo iż w sieci krążyły takie informacje. Rzecznik Nelsona stanowczo zdementował plotki, mówiąc, iż osoby, które w to wierzą, „nic nie wiedzą o Williem”.