Po co komu filmy na YouTube przedstawiające ludzi układających przedmioty w przyjemnie symetryczne formacje? Jasona Momoę został obsadzony w roli Lobo w nadchodzącym filmie Superdziewczyna film? Raporty terminów iż Momoa został wybrany do roli antybohatera DC Comics obok Supergirl Milly Alcock Supergirl: Kobieta jutra.
Momoa potwierdził w poście na Instagramie, iż Warner Bros. skontaktował się z nami, nawiązując do jego od dawna ambicji zagrania Lobo, jednej z najbardziej bombastycznych postaci w historii DC Comics:
I kto mógłby go winić? Podobieństwo nie wystarczy, aby dobrze obsadzić superbohatera, ale Momoa i Lobo mają to w dupie. Nie można jednak zaprzeczyć, iż Lobo pasuje również do ról, które Momoa wyraźnie preferuje: duża osobowość, silna fizyczność i zdrowa dawka humoru.
Lobo — tak, po prostu „Lobo” — rozpoczął swoją karierę redakcyjną w 1983 roku jako trochę używany obcy złoczyńca stworzony przez Keitha Giffena i Rogera Slifera, ale nabrał rozpędu w latach 90., kiedy Giffen, artysta Simon Bisley i inni twórcy znacząco go odnowili jako postać parodyjna. W latach 90. Lobo stał się wielkowłosym, podobnym do Kiss, żującym cygara, jeżdżącym kosmicznym motocyklem i międzygalaktycznym łowcą nagród kołyszącym się na haczykowatym łańcuchu; niegrzeczny, prymitywny, morderczy koleś wyprodukowany jako wysłana wersja Punishera, Wolverine’a, Sędziego Dredda i każdego innego komiksu z lat 90. skłaniającego się ku przemocy i brutalności X-treem.
Ale parafrazując inny film DC Comics, albo umrzesz jako parodia, albo żyjesz wystarczająco długo, aby zobaczyć, jak stajesz się postacią, którą wszyscy kochają, dokładnie za te części ciebie, które powinny być przesadne. Lobo trwa, ze swoimi charakterystycznymi dla science fiction przekleństwami (bastich, fraggin’), swoim kosmicznym helikopterem, uporem nazywania siebie „Głównym Człowiekiem” i swoją zdolnością do palenia cygar w kosmicznej próżni. Jest całkowicie egoistyczny i wystarczająco silny, aby stanąć oko w oko z Supermanem, ale jest tak irytujący, iż choćby bohaterowie o małej mocy uważają go za równie irytującego, jak i przerażającego.
Jedynym miejscem, w którym go nie znajdziesz, jest prawdziwy komiks Supergirl: Kobieta jutra — ale idealnie pasuje do formatu serialu, dziennika z podróży po najdziwniejszych zakątkach międzygwiezdnego krajobrazu DC Comics, albo jako postać drugoplanowa, albo jako zastępca głównego złoczyńcy komiksu, kosmicznego banity zatrudnianego przez kosmiczną dziewczynę z farmy Supergirl, na której można dokonać zemsty.
Momoa, oczywiście, nieźle się napił, grając Arthura Curry’ego/Aquamana w filmach Liga Sprawiedliwości i Aquaman – i miło, iż nie przeszkodziło to w tym szczególnym połączeniu doskonałej obsady. Momoa jest idealna dla Lobo i, miejmy nadzieję, Lobo będzie idealna Superdziewczyna.