Krystyna Janda bardzo ceni sobie relację ze swoimi odbiorcami, z którymi chętnie utrzymuje kontakt za pośrednictwem mediów społecznościowych. Na samym Instagramie aktorkę obserwuje ponad 114 tysięcy użytkowników. Gwiazda regularnie publikuje tam zdjęcia obrazujące jej życie zawodowe, codzienność, a czasem dzieli się swoimi poglądami politycznymi. Nie inaczej było i tym razem.
REKLAMA
Zobacz wideo Krystyna Janda o uchodźcach: "Bez nowych kultur Europa nie będzie się rozwijać"
Krystyna Janda nie kryje, na kogo będzie głosować w wyborach prezydenckich. Poprze Rafała Trzaskowskiego
Krystyna Janda po raz kolejny nie kryje swoich politycznych sympatii. Aktorka opublikowała na swoim instagramowym koncie grafikę wyrażającą poparcie dla kandydata, na którego będzie głosować w wyborach prezydenckich. W udostępnionym poście gwiazda zamieściła grafikę z hasłem wyborczym Rafała Trzaskowskiego - "TRZA! Trzaskowski 2025". Post gwałtownie zdobył uwagę obserwatorów artystki, wywołując ożywioną dyskusję w komentarzach. "Tylko Trzask", "A niech Trzaska!" - pisali fani popierający aktorkę w jej politycznym wyborze. Wśród komentarzy znalazły się również głosy niezgadzające się z gwiazdą. "Nie Trza", "Nigdy" - pisali niektórzy internauci. Warto zaznaczyć, iż sama Krystyna Janda wcześniej wielokrotnie publicznie wypowiadała się na temat sytuacji w kraju, nierzadko krytykując władzę sprawowaną przez PiS.
Krystyna Janda była na celowniku lokalnego profilu PiS. W sieci pojawił się wulgarny wpis
W ubiegłym roku Janda poinformowała w mediach społecznościowych, iż jedno z przedstawień w Och-Teatrze nie cieszy się dużym zainteresowaniem. "Ludzie po raz pierwszy w historii fundacji w ogóle nie kupują biletów. Odstrasza ich temat, wojna obok, plakat z czerwienią charakterystyczną dla ZSRR. Trudno. Będziemy grać mimo to" - napisała. Na profilu "Prawo i Sprawiedliwość Powiatu Dębickiego" gwałtownie pojawił się obrazek z aktorką i dużym napisem: "Krystyna Janda przeżywa dramat! Ludzie przestali kupować bilety do jej teatru". Niżej umieszczono cytat: "K***a czuję się tak, jakby ktoś na mnie na***ł". Post jednak został usunięty. Dziennikarze "Faktu" skontaktowali się też z Jandą, by poznać jej opinię na temat tej sytuacji. Aktorka krótko odpowiedziała. - Nie zamierzam podejmować żadnych kroków prawnych - wyznała.