Jak skategoryzować sztukę oscylującą pomiędzy dwoma pozornie sprzecznymi formami artystycznej ekspresji? Sztukę balansującą między obiektywną egzystencją przedmiotu a jego niefiguratywnością? Jak dopasować ją do znanego schematu w momencie, w którym jest tym od czego ucieka najbardziej?
Szukając odpowiedzi na powyższe pytania, próbujemy scharakteryzować i skategoryzować wyłamującą się z jakichkolwiek ram pojęciowych twórczość Jana Tarasina – artysty, którego prace sytuują się pomiędzy tym co rzeczywiste a tym co abstrakcyjne. W pierwszej kolejności warto zwrócić się ku temu, co stanowiło przyczynę tej semantycznej quasi alienacji. Wiąże się to z koncepcją możliwie jak najbliżej w sztuce związaną ze światem materialnym, czyli kompozycjami przedstawiającymi martwe natury i pejzaże. Przedmioty, zwykle powszechnie znane i używane, których fizyczna struktura i utylitarność zakorzenione są w rzeczywistości, stają się impulsem, źródłem i katalizatorem powstania sztuki kontemplacji nad naturą rzeczy.
Studium materialności przedmiotu jawi się jako przyczyna rodzącą potrzebę odkrycia sensu w tym, co niewidzialne, ale warunkujące istnienie owych bytów. Zaczyna rozwijać się proces odejścia od formy zmierzający do poznania jej granicy. Tarasin dąży do możliwie jak najodleglejszego rozszerzenia ram znaczeniowych określających istnienie przedmiotu, w efekcie prowadzących do jego uabstrakcyjnienia. Kształty obiektów pochodzących z rzeczywistości zostają poddane redukcji, by niejako podważyć trwałość sensu ich istnienia.
Początkowo na swych płótnach uwieczniał echa świadczące o istnieniu rzeczy w formie organicznych lub zgeometryzowanych struktur o obłych kształtach nazywanych „znakami-przedmiotami”. Z czasem w ich miejscu lub w relacji z nimi umieszczał elementy poddane dodatkowej redukcji, będące jedynie śladową ich obecności w rzeczywistości („znaki-symbole”). Z tych mikro i makro cząsteczek tworzył skomplikowane i zmienne układy ciągów, które zaczęły budować system znaków przypominających alfabet.
Tarasina interesował określony typ przedmiotowości doprowadzony do abstrakcji. Wychodząc od wspomnianych kompozycji przedstawiających martwe natury – jego obrazy funkcjonowały jako swego rodzaju wnętrza panoramiczne, w których przedstawione obiekty różnią się od siebie na takiej samej zasadzie jak przedmioty i byty w realnym świecie. Każdy z nich manifestuje swoją indywidualność i wagę swojego symbolicznego znaczenia.
Znamienne w jego twórczości jest dążenie do wydobycia ładu z chaosu. Pojawiające się niekiedy, w trakcie percepcji jego dzieł, wrażenie dysharmonii kompozycji jest pozorne, ponieważ mimo różnic w wielkości i umieszczeniu poszczególnych elementów na obrazie, mają być one wobec siebie równe. Budząca niepokój sztucznie wykreowana na obrazie sytuacja ma na celu uwypuklenie dramaturgii wydarzenia będącej głównym elementem narracji w opowiadanej historii. Jak sam mówi: „Co jakiś czas osiągamy pewną granicę, punkt zwrotny, w którym następujące po sobie fakty gubią swój rytm, mieszają się w chaotyczną masę, wykolejają się. Dopiero po pewnym czasie, zmieniwszy perspektywę, znalazłszy nowy punkt widzenia, odnajdujemy w nowym dystansie tamtą katastrofę jako nowy fakt będący fragmentem innego układu, rządzącego odmienną skalą i ożywionego odmiennym oddechem. Nieustanne falowanie. Niekończący się cykl gubiących się i odnajdujących w nowej skali porządków, znów rozsypujących się w chaotyczną masę, by znowu odnaleźć rytmiczny puls nowego układu”1
W procesie analizy, będącym nierozdzielną częścią powstawania jak i trwania sztuki Jana Tarasina, lepszą formą usystematyzowania zdaje się być pojęcie kategorii. W tym przypadku są one dwie: otwartości i przedmiotu. Trwająca ponad pół wieku aktywność artystyczna Tarasina miała charakter sinusoildalny. Tworzą ją tendencja do przedstawienia rzeczy oraz tendencja do jej uabstrakcyjnienia i odprzedmiotowienia, będącego jedynie śladem jej wcześniejszego istnienia w rzeczywistości. Tarasin poszukuje holistycznego znaczenia rzeczy niedającego się uwikłać w ramy jakie narzuca horyzont percepcji. Tym co wiąże tę niezwykle intelektualną i osobliwą sztukę jest próba odpowiedzi na pytanie czy przedmiot gubi swoje znaczenie i swoją podmiotowość w momencie, gdy traci swoją rzeczywistą formę? Kiedy przestaje być tym, czym był wcześniej?
[1] Jan Tarasin, Retrospekcja, 1974 [w:] Mistrzowie polskiego malarstwa współczesnego. Tarasin; Art.&Business Club, Poznań, 1998, s.15.