Jan Englert już tego nie ukrywa. Niebywałe, co wyznał nt. aktorów. "Ja protestuję"

pomponik.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Jan Englert (81 l.) od lat jest jednym z najpopularniejszych polskich aktorów. Przez dekady działalności zdążył zyskać duże uznanie wśród widzów. Na swoim koncie ma wiele ról w kultowych już produkcjach. W jednym z ostatnich wywiadów gwiazdor w gorzkich słowach zdradził, co myśli na temat aktorów amatorów. Jego słowa nie pozostawiają żadnych złudzeń.


Jan Englert nie gryzł się w język ws. aktorów amatorów


Jan Englert bez wątpienia należy do grona najpopularniejszych aktorów. Na swoim koncie ma ponad 100 ról teatralnych i niemal dwa razy tyle w produkcjach telewizyjnych. Wielokrotnie pojawiał się także na wielkim ekranie. Swój debiut zaliczył w 1956 roku, w filmie "Kanał" Andrzeja Wajdy. Co ciekawe, aktor traktuje to w kategorii przygody.Reklama
"Ja swoją zawodową pracę liczę od pierwszego angażu magistra, absolwenta wyższej uczelni. Wszystko, co było wcześniej, uważam, było przygodą. Nie zaliczam tego do swojego życiorysu" - zdradził w rozmowie z portalem Co za tydzień.


Nie da się więc ukryć, iż dla Jana Englerta bardzo ważne jest kierunkowe wykształcenie. Sam uważa, iż swoją karierę aktorską rozpoczął dopiero po zdobyciu odpowiedniego tytułu. W jednym z ostatnich wywiadów gwiazdor zdradził, co sądzi o aktorach amatorach. Padły mocne słowa.


Jan Englert nie przebiera w słowach. "Ja protestuję"


Reporterka serwisu Co za tydzień, Kalina Szymankiewicz, zapytała aktora o to, co sądzi o aktorach amatorach. Słowa Jana Englerta nie pozostawiają wątpliwości.
"Nie było mowy o tym, żeby przebierać w rolach. Niech pani uświadomi sobie, iż był taki czas, iż był tylko jeden program telewizji. Że filmów się kręciło 12 w roku, iż jak się ktoś nie dostał po studiach do teatru, to nie miał pracy. Więc to była bardzo elitarna grupa tych, którym się powiodło. A w tej chwili w telewizji mamy 60% amatorów, którzy grają w różnych serialikach, a paradokumenty mają większą oglądalność od teatru telewizji na przykład" - wyznał Jan Englert wspominając przy okazji dawne czasy.
"I z tym trzeba się pogodzić albo protestować. Ja protestuję. Uważam, iż to, iż żyjemy w czasach, gdzie ilość wygrywa z jakością, jest rzeczą determinującą moją niechęć do ułatwień, które technika wymyśliła. Z przerażeniem myślę, co będzie choćby z filmem w dobie inteligencji" - podsumował gorzko.
Zobacz także:
O romansie Englerta ze znaną aktorką plotkowała cała Polska. On wrócił do żony
Po latach ujawniła, jaką cenę zapłaciła za miłość do Englerta. Straszne, co ją spotkało ze strony koleżanek
Prawda ws. pierwszego małżeństwa Jana Englerta wyszła na jaw po latach. Ludzie nie wiedzieli
Idź do oryginalnego materiału