Superman Jamesa Gunna od początku wzbudza skrajne reakcje wśród najbardziej zagorzałych fanów Zacka Snydera i jego wizji DC – ci nie mogą się pogodzić z tym, iż tzw. „Snyderverse” nie zostało ukończone, a Henry Cavill nie jest już Supermanem. Niedawno w sieci pojawił się post nawołujący do bojkotu filmu Gunna – odniósł się do niego sam twórca.
W poście autor nawołuje do tego, by zalać internet spoilerami dotyczącymi Supermana, aby zniechęcić widzów do seansu, oraz żeby wystawiać mu niskie oceny. Trzecia opcja to rezerwowanie miejsc, które potem nie zostaną wykupione. Post wzbudził negatywne reakcje choćby wśród fanów Snydera, a Gunn skomentował go tak (w odpowiedzi na post innego widza zmartwionego takimi planami):
Myślę, iż przeżyjemy. Nie sądzę, by osiem osób słuchających tego gościa (bo zakładam, iż to gość) miało cokolwiek zmienić.
To, jaką popularnością cieszy się Superman w przedsprzedaży wskazuje na to, iż może uzyskać dobre wyniki finansowe także po premierze.
James Gunn responds to a Snyder fan urging people to spoil and review bomb #Superman
„I think we will survive. I’m not sure the eight people that listen to that guy are going to impact the course of events” pic.twitter.com/WIKXWSwyXJ
— Culture Crave (@CultureCrave) June 16, 2025
W wywiadzie z Rolling Stone twórca także odniósł się do tematu, twierdząc, iż nie przeszkadza mu to, co piszą fani Snydera, a wręcz traktuje to jako pomoc: Nie chcesz, żeby wszystko wydawało się na 100% pozytywne. Od czasu do czasu dobrze mieć przeciwstawne siły.