Jakub Tolak jest po operacji serca. Podobnie jak jego żona. "Walka w bólach"

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Jakub Tolak, Zofia Samsel, instagram.com/@foxesineden


Jakub Tolak i Zofia Samsel są po operacjach serca. W dodatku znaleźli się w szpitalu w bardzo podobnym czasie. Życie zakochanych było wówczas wypełnione bólem.
Jakub Tolak dał się poznać głównie w serialu "Klan". Ostatecznie nie rozwijał kariery i zrezygnował z aktorstwa na rzecz podróżowania. Razem ze swoją żoną Zofią Samsel i córką przemierzają świat kamperem. Relacje z poznawania nowych zakątków świata publikują w mediach społecznościowych. Ostatnio wyszło na jaw, iż u pary pojawiły się problemy zdrowotne. Jakub Tolak musiał przejść poważną operację serca. Jego ukochana również trafiła do szpitala. Rozpoznano u niej wadę serca wiążącą się z przemieszczaniem płatka zastawki mitralnej.

REKLAMA







Zobacz wideo Dawid Woliński o operacjach plastycznych. Nie szczędził słów



Jakub Tolak i Zofia Samsel mieli operacje serca. Opowiedzieli o problemach zdrowotnych
Jakub Tolak i Zofia Samsel wielokrotnie podejmowali temat swoich chorób. Małżeństwo bez wahania opowiada o problemach zdrowotnych, z którymi przyszło im się zmierzyć. Zarówno Tolak, jak i Samsel, są już po zabiegach. Nie ukrywają, iż przeszli bardzo dużo. Teraz czeka ich długa rehabilitacja. Okres pooperacyjny był najtrudniejszy w całym procesie dochodzenia do siebie. Zofia Samsel postanowiła opisać ból, jaki jej towarzyszył. - Każdego dnia to była walka o przetrwanie w ogromnych bólach. Kuba miał trochę mniejsze bóle, podobno jestem bardziej unerwiona. Nie było czasu w zastanowienie, na tęsknotę. Powiem szczerze, iż jak zostawiliśmy dziecko w domu, to przez pierwsze dni nie myślałam o tym, jak ona sobie radzi i czy tęskni. Byłam jednym wielkim leżącym bólem - mówiła Plejadzie.



Jakub Tolak bał się o swoją ukochaną. Jej zdrowie było dla niego najważniejsze
Jakub Tolak nie ukrywał, iż moment, w którym musiał przejść operację, był dla niego przerażający. Wiedział jednak, iż niepokój jest normalnym stanem rzeczy. Martwił się też operacją ukochanej. Tuż po przebudzeniu towarzyszył mu strach, ponieważ nie wiedział, czy z Zofią jest wszystko w porządku. gwałtownie jednak mógł odetchnąć z ulgą. - Jak człowiek budzi się na OIOM-ie, to jest tak naćpany, iż ja dobrze wspominam pobyt na tym oddziale. O wiele bardziej spalałem się, czekając, aż dostanę informację od chirurga, iż Zosia się obudziła i iż jest okej. To wtedy było bardzo nerwowe - czytamy. ZOBACZ TEŻ: Tak influencerzy ocenili szpitalne jedzenie. Werdykt jest jeden. "Nie rozumiem..."
Idź do oryginalnego materiału