Jako pierwszy wykorzystał ich rozmowy nagrane przez FBI. "Lennon naprawdę się poświęcił"

kultura.onet.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Yoko Ono i John Lennon (zdj. niedatowane)


Nakręcił film o Johnie Lennonie i Yoko Ono, choć sam na początku myślał, iż to niepotrzebne. Mylił się. Dotarł do nieznanych, intymnych nagrań i opowiedział zupełnie nową historię. Przy okazji zobaczył, iż czas sprzed kilku dekad i to, co przeżywamy teraz, mają wiele wspólnego. — Nie umiem tego wytłumaczyć inaczej niż przez tajemniczy cykl, w którym żyjemy. Są rzeczy, które powtarzają się cyklicznie, co pokolenie. Lata 30. przyniosły faszyzm, te nastroje odżyły w latach 70. i teraz znowu, w zasadzie po podobnym czasie, mamy powtórkę — mówi Onetowi Kevin Macdonald, reżyser dokumentu "One to One: John i Yoko", przekonuje, iż historia wraca jak bumerang. Od 12 września film można zobaczyć w kinach.
Idź do oryginalnego materiału